O ile historię naszego kraju od chrztu Mieszka do rozbiorów można prześledzić w powyższych artykułach odnoszących się do poszczególnych władców Polski i to raczej dokładnie, to historię kolejnych dziesięcioleci w naszym kraju i osiągnięcia narodu polskiego, a bardzo bogata historia, są opisywane w poszczególnych artykułach i to raczej wyrywkowo.
Dlatego tę historię w oparciu o różnego rodzaju walory, numizmaty, medale chciałbym przedstawić w tym artykule.
Zaprezentowane na nich zostały przełomowe wydarzenia, które miały wpływ na kształt obecnej polskiej demokracji.
1) 1911 - 1920 ODZYSKANIE NIEPODLEGŁOŚCI
2) 1921 - 1930 PORT W GDYNI
3) 1931 - 1940 CENTRALNY OKRĘG PRZEMYSŁOWY
4) 1941 -1950 POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE
5) 1951 -1960 SOCREALIZM/ ODWILŻ
6) 1961 - 1970 PROTESTY SPOŁECZNE
7) 1971 - 1980 DRUGA POLSKA
8) 1981 - 1990 SOLIDARNOŚĆ
9) 1991 - 2000 WSTĄPIENIE DO NATO
10) 2001 - 2010 PRZYSTĄPIENIE POLSKI DO UNII EUROPEJSKIEJ
Narodowowyzwoleńczy duch i walkę Legionów Polskich na frontach pierwszej wojny światowej upamiętnia dekada 1911 – 1920.
Odzyskanie niepodległości w listopadzie 1918 roku było szczególnym wydarzeniem. Przyjmowana powszechnie data 11 listopada jest umowna. Dla obozu piłsudczyków najważniejszym wydarzeniem było przybycie Piłsudskiego z Magdeburga do Warszawy 10 listopada 1918 roku. Dla lewicy początkiem było powołanie rządu lubelskiego Ignacego daszyńskiego 7 listopada. 11 listopada Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową Jozefowi Piłsudskiemu. Wtedy podał się do dymisji rząd Daszyńskiego.
Tego dnia Niemcy podpisały zawieszenie broni kończące I wojnę światową. Symbolika tego wydarzenia miała największe znaczenie dla uznania tej daty w Polsce.
Sejm RP dopiero w 1937 roku uznał, że Święto Niepodległości będzie 11 listopada.
Odzyskanie niepodległości przez Polskę było procesem, a nie jednym zamkniętym wydarzeniem. Wybuch I wojny światowej w 1914 roku spowodował iż zaborcy znaleźli się po dwóch stronach konfliktu. Popierając zaś argumenty polityczne, konkretną siłę militarną, można było bardzo dużo zyskać.
Rozumiał to doskonale Józef Piłsudski, łącząc los Legionów z Austrią. Narodowa Demokracja z Romanem Dmowskim była z kolei prorosyjska. Wojska gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego walczyły w Rosji, we Francji powstała Błękitna Armia gen. Józefa Hallera.
Państwa zaborcze, starając się pozyskać Polaków, wydawały kolejne akty obiecujące częściową autonomię.
Sami Polacy tworzyli kolejne instytucje mające za zadanie kierowanie sprawami polskimi. 19 października 1918 roku w Cieszynie rozpoczęła działalność Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego pod przewodnictwem księdza Józefa Londzina.
28 października w Krakowie posłowie do parlamentu austriackiego powołali Polską Komisję Likwidacyjną na której czele stanął Wincenty Witos. Dwa dni później praktycznie przejęła ona władzę w Galicji. W nocy z 6 na 7 listopada powołano, Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej Ignacego Daszyńskiego.
Wcześniej, bo od września 1917 roku, działała w Warszawie Rada Regencyjna. Jej członkami byli książę Zdzisław Lubomirski, arcybiskup Aleksander Kakowski i hrabia Józef Ostrowski. W grudniu Rada Regencyjna utworzyła gabinet ministrów z Janem Kucharzewskim na czele.
Historia pokazała, że ten, kto ma władzę w stolicy, odgrywa decydującą rolę. Rada Regencyjna przekazała 14 listopada 1918 roku całość władzy Józefowi Piłsudskiemu, zaś sama rozwiązała się. Inne powołane przez Polaków instytucje podporządkowały się tym decyzjom, dzięki czemu Piłsudski miał praktycznie pełnię władzy.
Jeszcze przed formalnym ogłoszeniem niepodległości 11 listopada 1918 roku został ustanowiony 25 października 1918 roku Sztab Generalny Wojska Polskiego rozporządzeniem Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego, gdzie na jego czele trzy dni później stanął gen. Tadeusz Rozwadowski.
Banknot okolicznościowy „100-lecie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego” Prezentowany banknot stanowi jedynie walor kolekcjonerski i nie jest, i nigdy nie był środkiem płatniczym.
Strona przednia: W centrum widnieje okolicznościowy napis: „100 lat/1918/2018/SZTABU GENERALNEGO/WOJSKA POLSKIEGO” wykonany przy pomocy dwukolorowego reliefu. Z prawej strony znajduje się symbol Sztabu Generalnego. Przedstawia on ukoronowanego orła, pod którym zamieszczono inicjał „SG” oraz skrzyżowane buzdygany będące symbolem zwierzchnictwa nad wojskiem. Dolny margines zdobią reliefowe wężyki generalskie spięte czterema gwiazdkami mające na celu podkreślenie rangi szefa instytucji i symbolicznie sytuują Sztab Generalny na najwyższym, strategicznym, poziomie dowodzenia.
Elementem wyróżniającym się na stronie przedniej jest flaga Rzeczypospolitej Polskiej składająca się poziomego białego i czerwonego pasa. Została ona wykonana przy pomocy specjalnego rastra w technice offsetu. Kolor biały w heraldyce symbolizuje srebro, wodę oraz czystość i niepokalanie, a czerwony ogień, krew oraz waleczność i odwagę. Pierwszym kolorem narodowym naszej ojczyzny był karmazynowy, będący uosobieniem bogactwa i dostojeństwa.
Rewers: W centrum dominuje odznaka pamiątkowa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zaprojektowana przez pułkownika Jacka Macyszyna. Swoją formą nawiązuje ona do ryngrafu-odznaki stopnia oficerskiego z początków XVIII wieku. Posiada ona kształt tarczy o wymiarach 40x40 mm i jest wykonana z posrebrzanego metalu. Głównym elementem tarczy pokrytej granatową emalią jest orzeł ze złotymi szponami i koroną. Kolor granatowy zaczerpnięto z ryngrafu stanowiącego w okresie Księstwa Warszawskiego odznakę oficerską. Otaczające krawędź odznaki wężyki generalskie oraz znajdujące się w dolnej części złocone skrzyżowane buzdygany z inicjałem „SG ” symbolizują zwierzchnictwo nad wojskiem. Emblemat ten jest symbolem solidarności żołnierskiej i koleżeńskiej więzi kadry zawodowej Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Odznaka ta ma na celu uhonorowanie osób pełniących wzorową służbę, podkreślenie rangi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz dumy z przynależności do tej instytucji.
Tło z lewej strony zadrukowanego pola wypełnia wizerunek nieistniejącego obecnie Pałacu Saskiego wykonany na podstawie archiwalnego zdjęcia ze zbiorów Centralnej Biblioteki Wojskowej. Przedstawiony budynek jest historyczną siedzibą SG WP.
Podpisy na banknocie:
- gen. bryg. Jan Dziedzic;
- płk. Sławomi Więckowski;
- p. Małgorzata Grzesiak; p. dr Jan Tarczyński (dyrektor Centralnj Biblioteki Wojskowej);
- Szef Szatbu Generalnego Wojska Polskiego: generał dr Leszek Surawski;


18 listopada powstał pierwszy oficjalny rząd niepodległej Polski z premierem Jędrzejem Moraczewskim na czele. 22 listopada tegoż roku na mocy dekretu o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej Piłsudski obejmował „Najwyższą Władzę Republiki Polskiej” jako Tymczasowy Naczelnik Państwa. Miał ją sprawować do czasu zebrania się Sejmu Ustawodawczego.
Nowe państwo znajdowało się z bardzo złej sytuacji zarówno gospodarczej, jak i militarnej. Przede wszystkim musiało walczyć o swoje granice. Niemcy, mimo przegranej wojny, nie zrezygnowały z Wielkopolski, Śląska i Pomorza.
Powstanie wielkopolskie było zbrojnym wystąpieniem polskich mieszkańców Wielkopolski przeciwko państwu niemieckiemu. Polacy domagali się powrotu ziem zaboru pruskiego do Polski, która w tym czasie umacniała swą niepodległość. Walki wybuchły 27 grudnia 1918 roku, czyli już po zakończeniu I wojny światowej i podpisaniu przez Niemcy kapitulacji.
W grudniu 1918 roku do Poznania przyjechał Ignacy Paderewski, co przyspieszyło wybuch walk. Powstańcy w krótkim czasie opanowali niemal całą Wielkopolskę. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który respektował zasady rozejmu kończącego I wojnę światową z 11 listopada 1918 roku.
Przejmowanie terenów Pomorza przyznanych Polsce nastąpiło na mocy umowy polsko-niemieckiej zawartej na początku po ratyfikacji przez Niemcy traktatu wersalskiego. Utworzono Front Pomorski pod dowództwem gen Józefa Hallera, którego celem było przejmowanie ziem pomorskich z rak niemieckich. Za wojskiem wkraczała na odzyskane tereny administracja, tworząc niezbędne polskie urzędy i instytucje.
Założenie gminy polskiej i macierzy szkolnej, 1973,
W 1793 r. na mocy drugiego rozbioru Polski, Gdańsk znalazł się w granicach państwa pruskiego. Nastąpił stopniowy procesu germanizacji, jakiemu poddawani byli Polacy zamieszkali na terenie wcielonym do Królestwa Prus, także w Gdańsku. Polityka najpierw władz pruskich, potem niemieckich odcisnęła na nich swoje piętno.
Wielu Polaków nie przyznawało się do polskości w obawie przed utratą pracy i pospolitymi szykanami, albo uległo powierzchownej germanizacji.
Problem ten również i przekształcania nazwisk w tamtym czasie dostrzegała również tutejsza Polonia. Dlatego jej przedstawiciele wskazywali na konieczność wychowania młodych pokoleń Polaków żyjących w Gdańsku w duchu patriotycznym. Głosili konieczność tworzenia polskich placówek oświatowych w Gdańsku. Bowiem to od młodzieży miały zależeć losy Gdańska.
Dlatego w obrębie utworzonego pod koniec 1918 r. Podkomisariatu Naczelnej Rady Ludowej, powstała również Komisja Szkolna. Jej członkowie zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji; liczyli się z koniecznością pokonywania licznych trudności związanych z tworzeniem polskiej oświaty w Gdańsku. Po rozwiązaniu Podkomisariatu w 1919 r. realizacją postulatów wysuwanych przez Komisję Szkolną (w tym utworzenia polskiego gimnazjum) zajęła się czołowa organizacja polonijna, utworzona w Gdańsku 21 IV 1921 r., Gmina Polska, a zwłaszcza jej Wydział Szkolny i Kulturalno – Oświatowy. Czołowi działacze tej organizacji w listopadzie 1921 r. powołali Macierz Szkolną (przemianowaną w 1938 r. na Gdańską Macierz Szkolną).
Awers: Orzeł, pod którym godło herbu Gdańska, z lewej ZAŁOŻENIE / GMINY / POLSKIEJ / I / MACIERZY / SZKOLNEJ / 1921,
Rewers: Kontur Polski, w nim ratusz gdański i 1971, między cyframi TPG, medal projektu Zbigniewa Ralickiego
Stop: tombak oksydowany
średnica: 70 mm
Projektant: B. Lis- Romańczuk
Wielkość emisji: 300 szt.
Emitent: Urząd Miasta, Gdańsk


Symbolicznym aktem dopełniającym i podkreślającym polskość tych ziem były zaślubiny z morzem. Miały one miejsce 10 lutego 1920 roku w Pucku. W czasie uroczystego nabożeństwa celebrowanego przez dziekana polowego księdza Antoniego Rydlewskiego poświęcono Banderę Polską. Następnie wciągnięto ją na maszt, jako symbol objęcia przez Polską Marynarkę Wojenną wachty na Bałtyku.
18 stycznia 1920 roku rozpoczęło się przejmowanie ziem pomorskich odebranych Polsce podczas rozbiorów. Poszczególne miejscowości przejmowano od wycofujących się wojsk niemieckich aż do 11 lutego 1920. 10 lutego do Pucka przybył generał Józef Haller wraz z ministrem spraw wewnętrznych Stanisławem Wojciechowskim oraz nową administracją Województwa Pomorskiego. Dokonano wtedy symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem. Najważniejszym punktem uroczystości była msza dziękczynna, podczas której dokonano poświęcenia bandery polskiej jako znaku objęcia przez Marynarkę Wojenną Polski wachty na Bałtyku. Akt zaślubin odbył się poprzez wrzucenie do morza pierścienia. Dwa takie platynowe pierścienie sfinansowane zostały przez polskich gdańszczan. Jedynymi żołnierzami, którzy podczas ceremonii wjechali konno z brzegu do wody byli Józef Haller i Władysław Zakrzewski. Jako upamiętnienie zaślubin, na brzegu odsłonięto i poświęcono pamiątkowy słup, z wizerunkiem orła Jagiellonów, datą wydarzenia oraz napisem: "Roku Pańskiego 1920, 10 lutego Wojsko Polskie z generałem Józefem Hallerem na czele objęło na wieczne posiadanie polskie morze."
16 października 2019 roku, uchwałą Sejmu RP, rok 2020 został ustanowiony Rokiem Zaślubin Polski z Morzem w Pucku.
Znaczek turystyczny numer 40083 100-lecie Zaślubin Polski z morzem w Pucku.


Mój sympatyczny Kolega Maciej przysłał mi kilka zdjęć dotyczacych powyższego tematu.




O losach Śląska miał zdecydować plebiscyt, jednak miejscowa ludność, nieprzyjaźnie nastawiona do Niemców, wolała sama zadecydować o losach tych ziem. Efektem tego były trzy powstania śląskie.
Czesi przejęli Śląsk Cieszyński, Litwini Wilno, a z Ukrainą trzeba było toczyć boje o Lwów. Armię Czerwoną udało się powstrzymać dopiero na przedpolach Warszawy. Ziemię wileńską Polska odzyskała dzięki słynnemu tzw. buntowi gen. Lucjana Żeligowskiego, który według oficjalnej wersji zajął te ziemie samowolnie. Lwów na trwałe wpisał się do księgi chwały oręża polskiego m.in. dzięki postawie Lwowskich Orląt.
W 50 rocznicę obrony Lwowa Koło Lwowian w Szwecji wydało koperty upamiętniające to wydarzenie. Na dwóch kopertach obraz Wojciecha Kossaka „Lwowskie Orlęta” – bitwa o cmentarz 1920 rok.


Wojna 1920 roku, mimo tragicznej sytuacji w sierpniu tegoż roku, dzięki genialnemu manewrowi opracowanemu przez Piłsudskiego, zakończyła się zwycięstwem i pokojem ryskim w 1921 roku.
Z okazji 100-ej rocznicy zwycięstwa w wojnie polsko – bolszewickiej, przedstawiam banknot kolekcjonerski „100 Koron Królestwa Polskiego”, upamiętniający to jakże monumentalne i doniosłe w dziejach Polski i Europy wydarzenie.
Główne cele, jakie przyświecały tej idei to, jak wspomniano powyżej, chęć upamiętnienia tego wydarzenia oraz postaci zapomnianego gen. Tadeusza Rozwadowskiego, którego wizerunek, jako głównego autora zwycięstwa 1920-go roku, został umieszczony na awersie.
Rewers przedstawia postacie, których działania również w dużej mierze wpłynęły na końcowy wynik wojny, a mianowicie: generała Józefa Hallera, generała Władysława Sikorskiego, generała Franciszka Krajowskiego oraz Wincentego Witosa.
Prezentowany banknot stanowi jedynie walor kolekcjonerski i nie jest, i nigdy nie był środkiem płatniczym.


Kraj był zniszczony. Na ziemiach każdego z trzech zaborów istniał inny ustrój, obowiązywało inne prawo i system szkolnictwa. Panowały inne stosunki ekonomiczne i społeczne, różne były systemy walutowe. W tych trudnych chwilach Polacy potrafili dla wspólnego dobra przezwyciężyć podziały polityczne i skupić się na odbudowie państwowości.
Dzięki temu i dzięki zaangażowaniu milionów ludzi, udało się w niecałe trzy lata obronić niepodległość, uzyskać nowe granice, nowy ustrój i konstytucję. Sejm, Senat, znakomitą armię, a przede wszystkim zbudować podstawy społeczeństwa obywatelskiego. Te wszystkie osiągniecia młodego państwa stworzyły trwałe i solidne podstawy dalszego rozwoju Polski.
Rewers medalu przedstawia ułana Legionów Polskich. W tle zarysowany jest portret Marszałka Piłsudskiego. Napisy to daty ramowe dekady 1911-1920 oraz szczególne dla niej wydarzenie - „Odzyskanie Niepodległości”.
Na awersie znajduje się artystyczne połączenie kilku elementów: godła z przenikającymi się konturami granic, współczesnych i tych z okresu międzywojennego oraz dziesięć 10-tek. Inskrypcja „Dziesięć Dekad Niepodległości”, będąca nazwą kolekcji, dopełnia i zamyka całą kompozycję.



Poniższy numizmat pokazany przy końcu opisu tej dekady przypomina o wielkim jej sukcesie 1921-1930.
Sytuacja gospodarcza ziem polskich po zakończeniu I wojny światowej była wyjątkowo niekorzystna. Przez tereny Rzeczpospolitej przebiegały granice frontów. Kolejni okupanci niszczyli bądź wywozili wyposażenie zakładów produkcyjnych i fabryk.
Omawiając euforię odzyskania Niepodległości w listopadzie 1918 roku, na ogół milczeniem pomija się fakt, iż najważniejszym zadaniem w polityce bieżącej nowych władz było zapewnienie społeczeństwu żywności, gdyż wyniszczonemu krajowi groził głód.
Polska odziedziczyła trzy różne systemy gospodarcze i prawne. Stosunkowo najlepiej wyglądała sytuacja w zaborze pruskim, gdzie poziom gospodarki stał na najwyższym poziomie. Na ziemiach zaboru rosyjskiego obowiązywał inny rozstaw torów, co stanowiło bardzo duże utrudnienie, zwłaszcza, że na tych terenach nie było prawie w ogóle dróg.
Wręcz tragicznie było na ziemiach Galicji, gdzie dominowały karłowate gospodarstwa rolne, a rozwój przemysłowy był na poziomie prawie zerowym. Około 65 % społeczeństwa stanowili rolnicy. Jednak mianem tym można nazwać właściwie tylko mieszkańców Wielkopolski, gdzie rolnictwo stało rzeczywiście na wysokim poziomie. Na pozostałych terenach sposoby uprawy i gospodarowania na roli niewiele różniły się z okresu pańszczyźnianego. Większość ludności wiejskiej nie posiadała ziemi i najmowała się do okresowych prac rolnych lub budowlanych.
Wszystkie ziemie polskie znajdowały się na peryferiach państw zaborczych. Stąd z założenia ich rozwój przemysłowy i gospodarczy nie był traktowany priorytetowo i odbywał się z opóźnieniem. Przed wojną zakłady produkowały głównie towary przeznaczone dla poszczególnych krajów zaborczych. Po 1918 roku kierunki te praktycznie przestały istnieć, co oznaczało szukanie nowych dróg eksportu.
Kolejnym problemem państwa polskiego było tzw. „okno na świat”. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, Polska uzyskała, liczącą 140 km, granicę morską. Niestety bez Gdańska, posiadającego status Wolnego Miasta.
Wpływy niemieckie w jednym z największych portów bałtyckich wynikały przede wszystkim z silnej pozycji gdańskiego mieszczaństwa popierającego Niemcy. Polacy stanowili w mieście zdecydowaną mniejszość. Późniejsze dążenia do przyłączenia Gdańska do III Rzeszy były uważane na Zachodzie za jedną z głównych przyczyn wybuchu wojny.
Budowa nowego portu morskiego stała się priorytetowym zadaniem państwa polskiego. Doskonale zdawano sobie sprawę, że Niemcy, po upływie terminu obowiązkowego zakupu polskiego węgla bez cła (do stycznia 1925 roku), rozpoczną politykę różnego rodzaju nacisków polityczno-gospodarczych.
Pierwsze plany budowy portu wynikały z celów wojskowych. Port cywilny powstał właściwie przy okazji, chociaż kryteria wyboru miejsca były takie same. Na początku maja 1920 roku, Departament Spraw Morskich Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zlecił zbadanie polskiego odcinka wybrzeża i znalezienie odpowiedniego miejsca na budowę portu wojennego.
Wybór padł na Gdynię, a argumenty były następujące: „Osłonięta jest przez półwysep Hel, nawet od tych wiatrów, od których nie jest wolny Gdańsk. Głęboka woda leży blisko od brzegu, a mianowicie linia 6 mt [ówczesny skrót od metr] głębokości w odległości 400 mt od brzegu, a linia 10 mt głębokości w odległości 1300 do 1500 mt. Brzegi są niskie, wzniesienie na 1 do 3 mt nad poziomem morza. Jest obfitość wody słodkiej w postaci strumyka „Chylonja”. Bliskość stacji kolejowej Gdynia (2 km). Dobry grunt na rejdzie…”
W 1921 roku przebywał na tym terenie Stefan Żeromski. Zafascynowany morzem i pracą rybaków napisał powieść „Wiatr od morza”. Ukazał w niej nieistniejący jeszcze obraz portu i miasta Gdyni. Czas pokazał, że literacka wizja była wręcz prorocza.
Początki Gdyni sięgają połowy XIII wieku. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1253 roku i wymienia wioskę Gdina, należącą do parafii oksywskiej. Miejscowość należała wtedy do zakonu cystersów, później przejął ją Jan z Rozęcina. On też podarował wieś zakonowi kartuzów, do którego należała do 1772 roku, czyli do I rozbioru.
Ciekawostkę stanowi fakt, iż w 1634 roku hetman Stanisław Koniecpolski, a później inżynier wojskowy Jan Pleitner roztaczali przed królem Władysławem IV perspektywy budowy portu wojennego w Gdyni. Niestety, nic z tych planów nie wyszło.
Niewątpliwie pomysł przekształcenia wioski rybackiej w pełnomorski port mógł się wydawać utopią. Tym niemniej stanowił konieczność dla młodego państwa. 23 września 1922 roku Sejm uchwalił Ustawę o budowie portu przy Gdyni na Pomorzu jako miejsca użyteczności publicznej.
Medal - 50 Lat Portu Gdynia
Awers - Po lewej płaskorzeźbiony hak dźwigu z dwuczęściową wstęgą. Wyżej kwadrat z Orłem. po prawej między płaskimi elementami nadbrzeża: 1922/1972. W nieco zagłębionym otoku napis: 50 LECIE PORTU GDYŃSKIEGO.
Rewers - W górze na tle kranów i dźwigów nadbrzeża - poziomo statek. Niżej okręt wojenny. Od lewej i prawej pasma falistych linii. W otoku napis: ZARZĄD PORTU GDYNIA.
Materiał: tombak patynowany,
Waga: 144,83 g,
Średnica: 70 mm.
Rok produkcji: 1972,
Bity w Mennicy Warszawskiej,
Niesygnowany (tylko znak mennicy - na rewersie), projekt Józef Kawecki,
Wykonanie: Stanisława Wątróbska,


W kwietniu 1923 roku nastąpiło otwarcie portu tymczasowego, a 13 sierpnia 1923 roku zawinął do Gdyni pierwszy oceaniczny statek SS Kentucky. W tym czasie port gdyński był prowizoryczny. Prace budowlane posuwały się w zbyt wolnym tempie, co w dużej mierze wynikało z sytuacji na rynku finansowym.
Dopiero objęcie przez Eugeniusza Kwiatkowskiego stanowiska Ministra Przemysłu i Handlu sprawiło, iż rozbudowa portu nabrała odpowiedniego tempa. Ministrowi udało się wywalczyć odpowiednie środki finansowe na tę inwestycję.
W 1926 roku miasto otrzymało prawa miejskie. Z liczącej, według spisu z 1921 roku, osady mającej zaledwie 1268 mieszkańców, w roku otrzymania praw miejskich Gdynia liczyła już 12 tysięcy mieszkańców. W maju 1936 roku było ich 83 tysiące, a przed wybuchem wojny liczba ta wzrosła do 127 tysięcy.
Medal 60 Lat Nadania Praw Miejskich w Gdyni 1986.
Awers: w otoku napis 60 LAT PRAW MIEJSKICH GDYNI. Centrum medalu rozdziela na dwa pola pas z datami: 1926 – 1986. W górnym, widok skweru Kościuszki z lotu ptaka ze znanymi budynkami Dowództwa Marynarki Wojennej, Szkoły Morskiej i Morskiego Instytutu Rybackiego oraz charakterystyczną sylwetką pomnika „Wyzwolicielom miasta”, który parę lat temu „zmienił miejsce swojego postoju”. W dalszej perspektywie widoczna sylwetka żaglowca. Prawdopodobnie jest to „Dar Pomorza”.
U dołu fragment wybrzeża z wyeksponowana chatą, łodziami, sieciami – czyli Gdynia z okresu, gdy była jeszcze uroczą osadą rybacką.
Na rewersie autor zachował tą samą formę, czyli w otoku umieścił napis: 10 LAT TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW GDYNI. W pasie dzielącym rewers na dwa pola znajdują się daty: 1976 – 1986.
Pole górne to widok stoczni gdyńskiej. Na pierwszym planie widoczna z daleka olbrzymia charakterystyczna suwnica bramowa, a pod nią stojący w suchym doku statek w budowie.
U dołu widać fragment gdyńskiego portu z okolic nabrzeża Francuskiego z wyeksponowanym budynkiem Dworca Morskiego i usytuowanym przed nim pomnikiem „Ludziom Morza”.
Na dole nad cyfrą „10” i literą „G” widoczny znak mennicy.
Mennica Państwowa.
Emitent: Towarzystwo miłośników Gdyni
Projekt: E. Lademann
Rok wydania: 1986
Nakład: 350 sztuk srebrzonych
Średnica: 70 mm
Grubość: 5 mm
Waga: 125,4 g.


W 1930 roku uruchomiono pierwszą regularną linię pasażerską Gdynia-Nowy Jork. Cztery lata później, w 1934 roku, Gdynia stała się największym pod względem przeładunków portem na Bałtyku. Była także uważana za najnowocześniejszy port w tym rejonie.
A to już dzisiejsza Gdynia na karcie do gry - joker. O kartach dużo pisałem w artykule „Strona główna – wstęp” pokazując wiele zastosowań z kart, np. bitwy na kartach do gry, władcy Polski na kartach, karciani króle, jokery, sporo o brydżu na stronie 7.


Inne karty – jokery przedstawiają firmę „Baltona”
Ciekawym i bardzo potrzebnym przedsiębiorstwem było powołanie w Gdyni Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego „Baltona”. 3 września 1946 podpisany został akt notarialny powołujący w Gdyni spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością „Baltona”. Jej główną działalnością było zaopatrywanie statków i przeładunki morskie.
Od 1955 przedsiębiorstwo zaczęło zaopatrywać polskie placówki dyplomatyczne za granicą. W 1956 Baltona stała się członkiem ISSA (Międzynarodowego Zrzeszenia Dostawców Okrętowych), w tym też roku rozpoczęła również sprzedaż detaliczną w sklepach dla marynarzy oraz na przejściach granicznych. Zadaniem firmy było również zaopatrywanie samolotów, portów lotniczych, a nawet wypraw naukowych.
W 2022 roku spółka miała ok. 50 placówek w Polsce i Europie.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Inne obrazy dzisiejszej Gdyni.
Znaczki turystyczne to projekt z Czech, który został zapoczątkowany w 1998 r, a obecnie istnieje wielu krajach Europy, USA i Rosji. Ma postać drewnianego krążka z grafiką prezentującą daną atrakcję turystyczną. Ze znaczkami związane są liczne dodatkowe atrakcje m.in.: gry i spotkania kolekcjonerskie, targi, wystawy, prelekcje. Gdynia reprezentowana jest na dwóch znaczkach: nr 1196 – Klif Orłowski i nr 1224 - Torpedownia – Gdynia-Babie Doły.
Klif Orłowski to jeden z najbardziej malowniczych zakątków Gdyni. Jest to ściana wschodnia Kępy Redłowskiej, na której w 1938 r. utworzono rezerwat krajobrazowy.
Chroni on piękny nadmorski krajobraz, w którym główną rolę odgrywają strome zbocza klifowe, poprzecinane głębokimi wąwozami i porośnięte lasem mieszanym.
Osobliwością florystyczną jest występowanie tutaj naturalnych stanowisk chronionego jarzębu szwedzkiego. Strome brzegi, o wysokości do ok. 40 m, są systematycznie podmywane przez fale morskie, a po niemal każdym większym sztormie brzegi ulegają erozji i się obsuwają. Co roku klif zmniejsza się o ok. jeden metr.
Orłowo to południowa dzielnica Gdyni. Jest atrakcyjnym terenem wypoczynkowym, który od ponad sto lat chętnie odwiedzają mieszkańcy i turyści. Urzeka malowniczym położeniem u stóp zalesionego klifu, kameralną plażą, rybackimi łodziami oraz drewnianym molo o długości 180 m i willową zabudową. W pobliżu molo można usiąść na ławeczce Antoniego Suchanka – artysty malarza, marynisty i kronikarza Gdyni. W okresie letnim działa Scena Letnia Teatru Miejskiego w Gdyni - jedyna w Polsce scena na plaży.


Torpedownia to jedna z najdziwniejszych budowli w Polsce. Wznosi się w odległości około trzystu metrów od brzegu w Gdyni Babich Dołach.
Jest to obiekt z czasów II wojny światowej, wybudowany przez Niemców jako ośrodek Badań Broni Podwodnych Kriegsmarine. Służył do testów torped odpalanych w kierunku Juraty i Jastarni. Składał się z dwóch obiektów położonych na wodzie: Torpedowaffenplatz Gotenhafen-Hexegrund (Babie Doły), który pracował na potrzeby Luftwaffe, doskonaląc torpedy lotnicze oraz Torpedo Versuchs Anstalt-Oxhöft (Oksywie), który zajmował się rozwojem torped dla okrętów podwodnych.
Po II wojnie światowej obiekt na Oksywiu został przejęty przez Marynarkę Wojenną i stacjonuje tam Grupa Specjalna Płetwonurków „Formoza”. Z kolei torpedownia w Babich Dołach nie została w żaden sposób ani odbudowana, ani zabezpieczona, a jej budynek został zniszczony m.in. na skutek sztormów.
W połowie lat dziewięćdziesiątych wysadzono resztki mola prowadzącego do budynku. Obiekt nie jest udostępniony zwiedzającym. Bywa jednak tłem lub miejscem akcji polskich filmów oraz seriali telewizyjnych.


Rewers medalu przedstawia wizualizację portu w Gdyni z okresu międzywojennego. Napisy to daty ramowe dekady 1921-1930 oraz nazwa emisji – „Port w Gdyni”.
Na awersie znajduje się artystyczne połączenie kilku elementów: godła z przenikającymi się konturami polskich granic, współczesnych i tych z okresu międzywojennego oraz dziesięć 10-tek. Inskrypcja „Dziesięć Dekad Niepodległości” dopełnia i zamyka całą kompozycję.
Medal uszlachetniony złotem próby 999/1000, o średnicy 34 mm i wadze 15 g. Projekt został stworzony przez projektantów monet i medali – Roussanę i Andrzeja Nowakowskich.



Dekada Niepodległości 1931-1941 jako „Centralny Okręg Przemysłowy” był największym przedsięwzięciem ekonomicznym II Rzeczypospolitej. Wysiłek, jaki państwo włożyło w jego budowę, można porównać do odbudowy kraju po zniszczeniach I wojny światowej i unifikacji systemów prawnych, politycznych i gospodarczych, odziedziczonych w spadku po trzech różnych zaborach.
Pomysłodawcą i głównym architektem budowy COP był Eugeniusz Kwiatkowski.
Budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego przypadła na lata, kiedy kończył się światowy kryzys gospodarczy. Jednak w polskich miastach nadal wzrastało bezrobocie, a sytuacja na wsi była bardzo trudna. Wzrost produkcji przemysłowej, mimo iż wykazywał tendencje zwyżkowe, nie był praktycznie odczuwalny.
Kwiatkowski oparł swoje plany na obowiązujących wówczas trendach zapoczątkowanych przez amerykański New Deal, zmodyfikowanych do warunków polskich. W uproszczeniu chodziło o zwiększenie zatrudnienia w przemyśle, pozostawiając zmiany strukturalne na wsi na czas późniejszy. Popierano te gałęzie przemysłu, które nie przyczyniały się do powstawania dóbr konsumpcyjnych. Stąd m.in. bardzo duży nacisk na budowę infrastruktury.
Kwiatkowski, jako minister skarbu wspólnie z Pawłem Kosieradzkim i Władysławem Kosieradzkim, opracowali czteroletni plan inwestycyjny. Obejmował on okres 1 lipca 1936 roku do 30 czerwca 1940 roku. Pierwotnie dotyczył całego terytorium Rzeczpospolitej.
Ograniczenia wynikające z budżetu zmusiły jednak twórców planu do weryfikacji jego założeń. Oficjalnie nastąpiło to 5 lutego 1937 roku, kiedy to Kwiatkowski przedstawił Sejmowi nowe założenia i uzyskał powiększenie funduszy przeznaczonych na ten cel do sumy 2,4 mld złotych.
Centralny Okręg Przemysłowy obejmował swoim zasięgiem obszary ówczesnych województw: południową część kieleckiego, wschodnią krakowskiego, zachodnią lubelskiego i lwowskiego. Obecnie są to obszary województwa świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego, małopolskiego oraz częściowo mazowieckiego (Radom).
Taki obszar przedstawia kartka pocztowa z 1988 roku - 70 rocznica odzyskania niepodległości Polski 1918 - 1988 Eugeniusz Kwiatkowski, ostemplowana okolicznościowo 11.11 w Sulejówku;

Według założeń, miały powstać nowe zakłady produkcyjne, a stare miały ulec modernizacji. Głównym celem była produkcja zbrojeniowa, natomiast rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej i energetycznej była wynikiem podstawowego założenia, czyli tzw. „zbrojeniówki”.
Tereny COP obejmowały około 15 % terytorium kraju, które zamieszkiwało koło 18 % ludności II RP. Pomad 80 % mieszkało na wsi, której struktura niewiele zmieniła się od czasów pańszczyźnianych. Znikomy procent rolników posiadał ziemię, zaś większość ludności zamieszkującej wieś była bezrobotna i żyła z dorywczych prac rolnych lub budowlanych. Pewnym wyjątkiem były tereny Lubelszczyzny, gdzie rolnictwo znajdowało się na nieco wyższym poziomie.
Centralny Okręg Przemysłowy podzielony został na trzy regiony: A – surowcowy, kielecki, B – aprowizacyjny, lubelski, C – przemysłu przetwórczego, sandomierski. Wynikało to z faktu, iż w rejonie kieleckim występowały kopaliny, rolnictwo Lubelszczyzny miało zapewnić zaopatrzenie, zaś w regionie sandomierskim miano stworzyć bazę energetyczną opartą o elektrownie wodne, gaz ziemny czy też ropę naftową.
Najważniejszy był region położony w tzw. trójkącie bezpieczeństwa, w widłach Wisły i Sanu, od południa odciętych łańcuchem Karpat, którego centrum znajdowało się w Sandomierzu. Tam też umieszczono najwięcej zakładów przemysłowych.
Koncepcja COP była od początku przedmiotem napięć na linii Ministerstwo Skarbu – Ministerstwo Spraw Wojskowych. Z punktu widzenia wojska, Kwiatkowski miał dostarczyć wyłącznie środki finansowe, zaś całą reszta mieli zająć się wojskowi.
Stanowisko to było nie do przyjęcia dla Kwiatkowskiego. Spór o kompetencje trwał dosyć długo. Przede wszystkim władze wojskowe ignorowały postulaty cywili, którzy „….nie mogli mieć pojęcia o rzeczywistych potrzebach obronności państwa”.
Eugeniusz Kwiatkowski zaangażował Melchiora Wańkowicza do popularyzacji idei COP. Pisarz napisał cykl reportaży pod wspólnym tytułem „Sztafeta”. Obok popularyzacji nowych inwestycji, Wańkowicz pochwalił tam zajęcia Zaolzia w 1938 roku, przez co po wojnie książka znajdowała się na indeksie. Swoje zadanie reportaże jednak spełniły, przyczyniając się do stworzenia, istniejącego praktycznie do dziś, mitu Centralnego Okręgu Przemysłowego.
Sama nazwa – Centralny Okręg Przemysłowy – powstała w Biurze Planowania przy Gabinecie Ministra Skarbu i po raz pierwszy pojawiła się w rozporządzeniu o ulgach inwestycyjnych z 22 marca 1928 roku, w którym określono granice regionu bezpieczeństwa. Władze wojskowe zaakceptowały termin w kwietniu 1938 roku.
Plan budowy zakładał, iż powstające zakłady produkcyjne będą opierać się o energię dostarczaną przez elektrownie wodne oraz cieplne. Te drugie miały czerpać z dostępnych w regionie surowców. W sumie miano zbudować ponad trzydzieści tego typu obiektów (plan na 30 lat).
Do wybuchu wojny udało się zrealizować lub doprowadzić do zaawansowanego stadium budowy hydroelektrownie w Porąbce, Rożnowie na Dunaju, Czechowie, Czorsztynie, Solinie i Myczkowcach. Inwestycję w Rożnowie dokończyli Niemcy. Część pozostałych prac ukończono wiele lat po wojnie.
Przed wybuchem wojny oddano do użytku odcinek gazociągu Gorlice-Jasło-Krosno-Ostrowiec o długości ponad 300 km. Nie udało się zrealizować planu doprowadzenia tej inwestycji do Warszawy.
Spośród zakładów, które powstały w COP, warto wymienić hutę i zakłady zbrojeniowe pod Rozwadowem. Tzw. Zakłady Południowe. Produkowano tam m.in. doskonałe haubice 100 mm. Po wojnie przekształcono je w KM Huta Stalowa Wola.
Inną inwestycją była fabryka kauczuku syntetycznego oraz fabryka opon – Fabryka Gum Jezdnych „Stomil”. W Mielcu zbudowano Państwowe Zakłady Lotnicze, a w Rzeszowie fabrykę obrabiarek i sprzętu artyleryjskiego (obecnie Zelmer). Produkcją celulozy, używanej do wyrobu prochu, zajęły się zakłady w Niedomicach pod Tarnowem.
Budowę Zakładów Chemicznych w Nowej Sarzynie, które miały produkować materiały wybuchowe, rozpoczęto w 1937 roku, jednak nie zdołano dokończyć budowy przed wybuchem wojny. Dopiero w 1954 roku władze komunistyczne uruchomiły zakład nie zmieniając profilu produkcji. Amunicję wytwarzała również Wytwórnia Amunicji Nr 3 w Dębie.
W Lublinie powstała fabryka samochodów ciężarowych na licencji Chevroleta. Po wojnie produkowano tam, w zakładzie im. W. Mołotowa, słynne Lubliny. Warto jeszcze wspomnieć o Państwowej Wytwórni Prochu w Pionkach oraz Państwowej Fabryce Broni w Radomiu.
Tuż przed wojną sam Lublin i jego 11 powiatów znalazły się w zasięgu obszaru intensywnego zagospodarowania COP.
W Lublinie między innymi zmodernizowano Lubelską Wytwórnię Samolotów. Poniżej przedstawiam kilka samolotów produkowanych w tym czasie w Lublinie.





To również czas, w którym zaczęła się rozwijać produkcja lotnicza na Lubelszczyźnie - dokładniej w Podlaskiej Wytwórni Samolotów w Białej Podlaskiej. W latach 1931-1939 PWS wyprodukowała ponad 1500 samolotów różnego typu oraz kilkadziesiąt szybowców. Poniżej kilka przedstawiam.





COP nie spełnił swojego podstawowego zadania. Zaczął powstawać zbyt późno, by zapewnić regularne zaopatrzenie polskiej armii. W sumie koszty budowy przekroczyły 2,4 mld zł (środki państwowe oraz z Funduszu Obrony Narodowej). Przeznaczenie wszystkich funduszy na COP odbiło się na rozwoju innych regionów kraju, które pozostawały niedoinwestowane.
COP wznosiło około 100 tysięcy ludzi, zaś potrzebujących pracy było ponad 400 tysięcy. Tym niemniej trzeba pamiętać, iż dla polskiej gospodarki, odbudowującej się po 123 latach zaborów i po zniszczeniach I wojny światowej, był to ogromny wysiłek, który w momencie największego rozwoju, przerwał wybuch II wojny światowej.
O jednym z najważniejszych sukcesów tej dekady przypomina poniższy medal.
Rewers medalu prezentuje wizualizację zakładów przemysłowych powstałych w ramach COP. Napisy: daty ramowe dekady 1931-1940 oraz CENTRALNY OKRĘG PRZEMYSŁOWY.
Na awersie znajduje się artystyczne połączenie kilku elementów: godła z przenikającymi się konturami polskich granic, współczesnych i tych z okresu międzywojennego oraz dziesięć 10-tek. Inskrypcja „Dziesięć Dekad Niepodległości” dopełnia i zamyka całą kompozycję.



I te wszystkie plany przerwała druga wojna światowa, która zaczęła się od Polski, bo ona była swoistym zwornikiem ładu wersalskiego w Europie Środkowo-Wschodniej. Tak jej rolę określali już na początku lat dwudziestych zarówno przywódca bolszewickiej Rosji, Lenin, jak i konserwatywny polityk brytyjski (późniejszy premier), Churchill. Polska – za sprawą swego zwycięstwa nad armią sowiecką pod Warszawą w roku 1920 – ocaliła ład wersalski.
Oczywiście wypadki dziejowe mogły potoczyć się inaczej. Nigdy w historii nie jest tak, że tylko jeden scenariusz wydarzeń jest możliwy. Działania wojenne w drugim światowym konflikcie zbrojnym mogły rozpocząć się od ataku Niemiec na Czechosłowację (gdyby oczywiście zdecydowała się ona bronić w roku 1938) albo od napaści III Rzeszy na Francję, o czym wspominał zresztą Hitler w tajnym przemówieniu do generalicji Wehrmachtu 22 maja 1939. Ale jedno musi wybrzmieć jasno: taktyczny sojusz Berlin-Moskwa miał sens tylko pod warunkiem, że jego celem będzie rozbiór państwa polskiego. Z tą myślą zawierano pakt moskiewski. Tym samym Polska została pierwszą ofiarą II wojny światowej.
Nikt nie może zaprzeczyć, że taktyczny alians niemiecko-sowiecki przekreślił wszelkie szanse obrony pokoju. Hitler uzyskał najlepsze z możliwych warunków do rozpoczęcia wojny przeciw Polsce. Z tego powodu nie ma wątpliwości, że układ z 23 sierpnia 1939 był bezpośrednią przyczyną wybuchu II wojny światowej, chociaż oczywiście zawsze pamiętać musimy, iż wojna światowa nie wybuchłaby w 1939 roku, gdyby mocarstwa zachodnie – w imię sojuszów z Polską – nie wypowiedziały Niemcom wojny 3 września.
Medal POLAND FIRST TO FIGHT- Zaczęło się w Polsce, w oryginalnym etui
Emitent: Urząd do spraw kombatantów i osób represjonowanych
Projekt: Pracownia Rzemiosł Artystycznych Tomar.
Rok wydania: 1989
Nakład : ? szt
Średnica: 68 mm
Grubość : 4 mm
Waga: 67,7 g.
Poniższy medal został wręczony podczas Mszy św. Katyńskiej 5 marca 2015 roku, jednemu z członków Oddziału Stołecznego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, który to odznaczony był spadkobiercą tradycji patriotycznych i wojskowych, a które pielęgnował przez całe życie. Opracowywał i publikował biografie wybranych osób. Interesował się historią szczególnie z okresu I i II wojny światowej. Był bardzo zaangażowany w sprawę ujawnienia wszelkich okoliczności ludobójstwa dokonanego na oficerach polskich przez sowietów w Katyniu.


Kolejny już komplet medali pokazuje Kampanię Wrześniową w Polsce w 1939 roku, a dokładnie najazd czy inwazję na Polskę.
Wspólny awers dla wszystkich medali. Każdy medal został starannie wykonany, odzwierciedlając w szczegółach kluczowe momenty tego historycznego okresu. Średnica każdej monety to 40 mm.
Każdy medal w tym zestawie został wykonany z żelaza o wysokiej jakości. To trwały i solidny materiał, który gwarantuje długotrwałe zachowanie walorów estetycznych medali. Rant każdego medalu jest dodatkowo ozdobiony ząbkowaniem o szerokości 0,25 cm.






Dekada Niepodległości 1941-1950 jako „Polskie Państwo Podziemne” jest umownym określeniem całokształtu działalności wojskowej i cywilnej prowadzonej podczas okupacji. Obejmuje zarówno formacje partyzanckie, Delegaturę Rządu, czy system tajnego nauczania.
Przypinka Polski Walczącej została wydana z okazji 70. rocznicy Polskiego Państwa Podziemnego.


Schemat organizacyjny Polskiego Państwa Podziemnego prezentowany przez Karskiego. Koperta FDC emisji „80. rocznica powstania Polskiego Państwa Podziemnego”. Data emisji: 27.09.2019 roku. Poczta Polska wprowadziła również do obiegu znaczek przedstawiający symbol Polski Walczącej – słynną kotwicę z elementem flagi narodowej. Emisja ta przypomina historię powstania i działania Polskiego Państwa Podziemnego podczas II wojny światowej.
Autor znaczka Jerzy Pietras przedstawił namalowaną farbą na murze kotwicę, symbolizującą nadzieję na odzyskanie niepodległości w czasie II wojny światowej. Obok niej umieścił barwy polskiej flagi, a w tle znaczka proklamację o utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa.

Niewątpliwie najbardziej znanym elementem Państwa Podziemnego była Armia Krajowa. Jeszcze podczas walk, 27 września 1939 roku, powołano w Warszawie Służbę Zwycięstwu Polski, przemianowaną 13 listopada tego roku na Związek Walki Zbrojnej. Z tej organizacji utworzono 14 lutego 1942 roku Armię Krajową. Głównym celem AK było odzyskanie niepodległości. Droga do tego było prowadzenie działalności bieżącej i przygotowanie powstania.
I takie przemianowanie przedstawia medal, który został wydany dla uczczenia 50 rocznicy powołania Służby Zwycięstwu Polski - SZP później przemianowanej na Związek Walki Zbrojnej - ZWZ a następnie na Armię Krajową. Ustanowiony i wyemitowany z inicjatywy byłych żołnierzy Armii Krajowej
Emitent: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej.
Awers: WRZE- / SIEŃ 1939 SŁU- / ŻBA ZWYCIĘSTWU / POLSKI • LISTOPAD / 1939 ZWIĄZEK WAL- / KI ZBROJNEJ • LUTY / 1942 ARMIA / KRAJOWA,
Rewers: Abstrakcyjna kompozycja oparta na literach PW, po bokach 1939 - 1945,
Projektował i wykonał Marek Sarełło
Materiał i wymiary: tombak, 70 mm, 133.38 g, nakład 1.000 sztuk.
Rok wydania: 1989, Warszawa


Jednym z najważniejszych zadań, jakie stanęło przed nową formacją, było zjednoczenie kilkudziesięciu ugrupowań zbrojnych, które istniały w okupowanym kraju. To ogromne przedsięwzięcie było bardzo trudne do zrealizowania. Akcja scaleniowa zakończyła się połowicznym sukcesem. Poza wpływami AK pozostała część formacji ludowych (BCh), prawicowych (NOW, NSZ) zaś lewicowa AL, nie uznawała rządu londyńskiego i AK.
Armia Krajowa była największą, po jugosłowiańskiej, podziemną formacją okupowanej Europy. W połowie 1944 roku liczyła ok. 380 tys. zaprzysiężonych żołnierzy. Niestety w ówczesnej sytuacji politycznej nie mogła liczyć na duże zrzuty uzbrojenia i sprzętu, niezbędnego do walki.
W nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 roku samolot Liberator B-24J dowodzony przez kapitana Zbigniewa Szostaka dokonał zrzutu broni dla walczącej Warszawy. W drodze powrotnej do Włoch został zestrzelony. Wierna replika maszyny znajduje się w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Uzbrojenie AK było słabe. Przeważała broń, która ocalała z kampanii wrześniowej lub została zakupiona na czarnym rynku. Podziemne wytwórnie produkowały świetne pistolety maszynowe Sten i Błyskawica, ale nie były w stanie zaspokoić potrzeb.
Trudno wymienić wszystkie działania organizacyjne przez Armię Krajową. Praktycznie każda operacja na okupowanych terenach była związana z tą organizacją. Był to również tzw. mały sabotaż, jak i akcje bojowe, odwetowe, represyjne i regularne bitwy partyzanckie. Do historii przeszedł zamach na Kutscherę, rozbicie więzienia w Pińsku i Akcja pod Arsenałem.
Ak posiadało najlepszy wywiad w Europie. Dostarczał on aliantom bezcenne informacje o ruchach wojsk niemieckich, a także pracach nad nowymi technologiami wojennymi, np. dane o rakietach V-1 i ośrodku doświadczalnym w Peenemünde.
Żołnierze z orłem bez korony złożyli przysięgę w Związku Sowieckim, w Sielcach nad Oką, 15 lipca 1943 roku, w rocznicę bitwy pod Grunwaldem.
Tworzyli Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki pod dowództwem płk. Zygmunta Berlinga.
Zadbano bardzo dobrze o aspekt propagandowy: przybywających do obozu witała brama ze słynnym napisem: ”Witaj żołnierzu – wczorajszy tułaczu” oraz polska flaga. Komenda i salut dwoma palcami – były polskie. Mundury wzorowano na przedwojennych, na czele z rogatywkami. Był nawet polski kapelan, ks. mjr Wilhelm Kubsz. W obozie śpiewano ”Rotę” i odgrywano hejnał mariacki, wisiały flagi wszystkich sojuszników. Świętowano – poza sowieckimi – także polskie święta, jak 15 sierpnia, czy 11 listopada. Nawet miejscowość miała brzmieć swojsko.
Rząd w Londynie komentował w lipcu 1943 roku: ”Dywizja ta [1. Dywizja] nie należy do Wojska Polskiego i jest Dywizją Armii Czerwonej pod rozkazami władz sowieckich. Dowódca jej, oficerowie i żołnierze są oficerami i żołnierzami sowieckimi, a nie polskimi, posiadają oni obywatelstwo sowieckie, a nie polskie.”
Do końca grudnia 1943 roku, tj. tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej na tereny przedwojennej Polski, w ”ludowym” Wojsku Polskim służyło w sumie 32 tysiące żołnierzy. Tylko trzy z dziesięciu dywizji WP sformowano w ZSRR.
Seria etykiet zapałczanych na okoliczność XXX lecia LWP przedstawia różne rodzaje wojsk, które powstawały w kresie 30 lat.




4 stycznia 1944 roku jednostki Armii Czerwonej przekroczyły przedwojenną granicę Polski. Data ta stanowiła początek operacji Burza. Jej celem było stopniowe zajmowania terenów kraju przed wkraczającymi Rosjanami i występowania w roli gospodarza. Dowództwo radzieckie bardzo chętnie korzystało z pomocy AK w działaniach przeciwko Niemcom.
Na tym jednak współpraca się kończyła. Zapraszano polskich dowódców „na rozmowy”, podczas których byli aresztowani. Żołnierzom proponowano wcielenie do tzw. Armii Berlinga. Tych, którzy odmawiali, zsyłano do radzieckich obozów i rozstrzeliwano.
Największa operacją AK było powstanie warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku. Heroiczny bój trwał 63 dni. Zakończył się klęską i zniszczeniem stolicy. Niepowodzenie powstania i akcji Burza oraz metody stosowane przez radziecki aparat represji były głównymi powodami, dla których ostatni dowódca AK, gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, 19 stycznia 1945 roku rozwiązał Armię Krajową.
Inni Dowódcy Armii Krajowej:
- Generał brygady Michał Tokarzewski-Karaszewicz (1893-1964)
- Generał brygady Leopold Okulicki (1898-1946)
- Generał broni Kazimierz Sosnkowski (1885-1969)
- Generał dywizji Stefan Rowecki (1895-1944)
- Generał dywizji Tadeusz Komorowski (1895-1966)
Projekt znaczków i kopert: Stefan Małecki. Data emisji: 1991-12-20.



W 1992 Roku historii Armii Krajowej wydane zostały ciekawe walory filatelistyczne, gdzie na znaczkach przedstawiono żołnierzy Armii Krajowej i Krzyż Armii Krajowej a na bloku skróty WP i AK oraz cytat wypowiedzi gen. Leopolda Okulickiego - Niedźwiadka.

Na znaczku z bloku jest dopłata przeznaczona na Fundusz Roku Historii AK oraz cytat z Rozkazu gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” do żołnierzy Armii Krajowej z 19 stycznia 1945 r.
„Żołnierze Armii Krajowej!
Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą. W przekonaniu, że rozkaz ten spełnicie, że zostaniecie na zawsze wierni tylko Polsce oraz by Wam ułatwić dalszą pracę – z upoważnienia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zwalniam Was z przysięgi i rozwiązuję szeregi AK”.

Armia Krajowa i inne ugrupowania zbrojne były tylko częścią skomplikowanej struktury Państwa Podziemnego. Legalne władze Rzeczypospolitej działające początkowo we Francji, a następnie w Londynie, doskonale zdawały sobie sprawę, że konieczne jest powołanie organu, który koordynowałby szeroko rozumiane sprawy administracyjne bezpośrednio na terenie okupowanego kraju.
Taką instytucją stała się Delegatura Rządu na Kraj powołana w 1940 roku, na której czele stał Delegat Rządu na Kraj.
Podstawowymi zadaniami Delegatury było utrzymanie ciągłości instytucji państwowych, zarówno pod okupacją niemiecką, jak i radziecką. Wśród innych, ważnych zadań, warto wspomnieć o przygotowaniach do przyjęcia kontroli nad krajem po zakończeniu wojny, o rejestracji i dokumentacji zbrodni wojennych oraz o ochronie i ratowaniu dóbr kultury.
Ostatecznie ukonstytuowanie się Delegatury nastąpiło 3 grudnia 1940 roku, kiedy to Cyryl Ratajski został mianowany Głównym Delegatem Rządu. Jednak dopiero jego następca, Jan Piekałkiewicz, opracował statut, który został zatwierdzony 15 listopada 1942 roku przez Polityczny Komitet Porozumiewawczy, namiastkę podziemnego parlamentu.
Do 1942 roku istniały trzy Delegatury Rządu. W Poznaniu miała siedzibę Delegatura Rządu na ziemie włączone do III Rzeszy, w Wilnie Delegatura Rządu na ziemie włączone do ZSRR, zaś w Warszawie Delegatura Rządu na Generalne Gubernatorstwo, która przyjęła ostateczne obowiązki i kompetencje pozostałych dwóch organów.
Delegat Rządu na Kraj był najważniejszą osobą w strukturze podziemnych władz cywilnych. Jako pierwszy urząd ten objął płk Jan Skorobohaty-Jakubowski. Sprawował on tę funkcję tymczasowo od 25 maja do grudnia 1940 roku. 3 grudnia stanowisko objął Cyryl Ratajski, który zrezygnował z niego na skutek problemów zdrowotnych 5 sierpnia 1942 roku.
Po nim Delegatem został Jan Piekałkiewicz, którego aresztowano 19 lutego 1943 roku. Jego następca, Jan Stanisław Jankowski, został z kolei aresztowany przez Rosjan i skazy później w słynnym „procesie szesnastu” w Moskwie. Warto pamiętać, że część opracowań podaje inne daty dzienne pełnienia urzędu Delegata.
Po Janie Jankowskim p.o. Delegata został Stefan Korboński. 28 czerwca 1945 roku powołano, na mocy porozumienia zawartego w Moskwie, Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej.
W jego skład weszli także przedstawiciele władz emigracyjnych skupieni wokół byłego premiera rządu londyńskiego. Stanisława Mikołajczyka. Oznaczało to praktycznie koniec funkcjonowania urzędu Delegata na Kraj. Jednak część polityków, która nie uznawała Stanisława Mikołajczyka, powierzyła funkcję Delegata Jerzemu Braunowi i on też w wielu opracowaniach uznawany jest za ostatniego Delegata Rządu na Kraj.
W skład Delegatury wchodziło między innymi Biuro Prezydialne, mające kompetencje przedwojennego Prezydium Rady Ministrów. Kilkanaście departamentów odpowiadało poszczególnym ministerstwom. Struktura departamentów była dostosowana do okupacyjnej rzeczywistości i potrzeb.
Obok tak oczywistych „ministerstw”, jak Departament Skarbu czy też Departament Rolnictwa, funkcjonował np. Departament Prasy i Informacji. Zajmował się on wydawaniem pism, biuletynów, ulotek i książek. Przygotowywał również sprawozdania dla rządu londyńskiego oraz zajmował się pracami nad projektami przyszłych aktów prawnych, dodatkowo drukował afisze propagandowe.
Oprócz departamentów, w skład Delegatury wchodziły także oddziały terenowe. Było ich szesnaście. Terytorialnie oparte były na przedwojennym podziale na województwa. W ramach delegatur terenowych tworzono mniejsze jednostki. Wszystkie one miały wystąpić w roli gospodarza w momencie wkraczania na ziemie polskie Armii Czerwonej. Niestety, historia pokazała, ze radzieckie plany wobec Polski nie przewidywały takiego scenariusza. Większość członków terenowych władz cywilnych, podobnie jak i wojskowych, została aresztowana i zesłana w głąb ZSRR.
Komenda Główna AK i dowództwa okręgów (np. warszawskiego) podejmowały także decyzje o dostarczeniu broni żydowskiemu ruchowi oporu, przed i w czasie powstania w getcie warszawskim z wiosny 1943 r. Pod osłoną żołnierzy AK część bojowców została wyprowadzona poza getto.
Biorąc pod uwagę skalę pomocy udzielanej Żydom przez PPP i rząd RP na uchodźstwie, można stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że celem wojny prowadzonej przez Polaków z Niemcami stała się także próba uratowania narodu żydowskiego od Zagłady. W dzieło pomocy zostały zaangażowane wszystkie struktury państwa, tak cywilne, jak i wojskowe, krajowe i emigracyjne. Ta jednoznaczna postawa elit polskich z lat 1942-1945 wpisała się także w nastroje narodu – coraz wyraźniej buntującego się i coraz bardziej przejmującego się losem polskich Żydów.
Zagłada na terenie Generalnego Gubernatorstwa – jednostki administracyjnej utworzonej przez Niemców z części okupowanych ziem polskich – trwała od pierwszych miesięcy 1942 r., a szczególnie od lipca tegoż roku, gdy ruszyła akcja likwidacji getta w Warszawie. Już w sierpniu podziemna organizacja katolicka Front Odrodzenia Polski wystosowała apel pod znamiennym tytułem Protest wybitnej pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej:
„Ginący Żydzi otoczeni są przez samych umywających ręce Piłatów. […] Nie chcemy być Piłatami. Nie mamy możności czynnie przeciwdziałać morderstwom niemieckim, nie możemy nic poradzić, nikogo uratować – lecz protestujemy z głębi serc przejętych litością, oburzeniem i grozą. Protestu tego domaga się od nas Bóg, Bóg, który nie pozwolił zabijać. Domaga się sumienie chrześcijańskie. […] Kto z nami tego protestu nie popiera – nie jest katolikiem”.
Te piękne słowa służyły autorce nie tylko do stworzenia pozytywnego klimatu wobec Żydów, z którymi nie zawsze było Polakom po drodze, lecz także do aktywnego włączenia się w indywidulane dzieło pomocy potrzebującym, uciekającym z gett czy z pociągów zmierzających do obozów śmierci. Pozostawieni bez środków do życia, schronienia i odzieży, skazani byli na tułaczkę po lasach, denuncjację i śmierć – bądź wstępowanie do grabieżczych band.
W 1983 roku, z okazji kolejnej rocznicy powstania został wydany medal upamiętniający 40. rocznicę powstania w getcie. Powstał on z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Archeologicznego i Numizmatycznego. Jego autorem jest Adam Włodarczyk. Ten medal wybiła warszawska mennica w tombaku srebrzonym i oksydowanym.
Awers.: Cała powierzchnia to mur getta z drutem kolczastym (pięciolinia) przecięta złamaną gałązką, za którym widoczne są ruiny. W przestrzeni pomiędzy drutami znajduje się napis 40 ROCZNICA/ POWSTANIA/ W GETCIE/ WARSZAWSKIM. Niżej wzdłuż krawędzi, po prawej: PTAiN - WARSZAWA - 1983
Rewers.: Na pierwszym planie po prawej znajduje się grupa bojowników - powstańców, przed którą widnieje napis GETTO ukształtowany w formę muru zwieńczonego drutem kolczastym. Nad nim unoszą się płomienie. Po lewej znajduje się napis WARSZAWA/ 1943. Sygnowany na awersie -: spleciony monogram AW
Stop: tombak oksydowany
Średnica: 70 mm
Rant: gładki
Projektant: A. Włodarczyk , sygnowany
Wielkość emisji: 1250 szt.
Emitent: PTAiN Warszawa
Rok wydania: 1983
Waga: 128,72 g


Obok działalności wojskowej i cywilnej, zdawano sobie doskonale sprawę, że jednym z najważniejszych czynników jest kształcenie młodzieży. Świadczyło to o myśleniu strategicznym.
Z kolei według okupantów, Polacy mieli stanowić wyłącznie siłę roboczą. Zarówno Niemcy, jak i Rosjanie doskonale wiedzieli, że wykształcone społeczeństwo może być źródłem problemów. Na terenach włączonych do Rzeszy zlikwidowano polskie szkolnictwo. W Generalnej Guberni zezwolono na szkolnictwo podstawowe i zawodowe, likwidując szkoły średnie i wyższe. Z kolei Rosjanie pozostawili część szkół, jednak programy nauczania, zwłaszcza historii i języka polskiego, zostały znacznie okrojone, a wszechobecna indoktrynacja komunistyczna wypaczała sens większości przedmiotów.
Społeczeństwo polskie miało świadomość skutków takiej polityki okupantów. Pod koniec października 1939 roku powstała Tajna Organizacja Nauczycielska, a w 1940 roku utworzono Departament Oświaty i Kultury Delegatury Rządu Polskiego. Początkowo tajne komplety odbywały się na poziomie szkoły podstawowej, ale bardzo szybko objęły swym zakresem także szkołę średnią, a z czasem szkolnictwo wyższe.
Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na sposób nauczania były względy bezpieczeństwa. „Wpadka” najczęściej oznaczała wywóz do obozu koncentracyjnego, a czasami nawet śmierć. Konieczność zachowania ścisłej konspiracji szybko pozwoliła na wypracowanie najbardziej bezpiecznych sposobów spotkań. Grupy uczniów liczyły 5-6 osób. Lekcje w ciągu jednego dnia odbywały się w jednym mieszkaniu, zmieniali się tylko nauczyciele. Metoda ta zdała egzamin i Niemcy do końca wojny nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na wyeliminowanie tajnego nauczania.
Polskie szkolnictwo podziemne stanowiło ewenement w okupowanej Europie. W żadnym innym kraju nie miało ono tak dużego zasięgu i nie objęło tylu młodych ludzi. Brak dokładnych danych, ale oblicza się, że podstawowym zakresem nauczania objęto ok. 1,5 mln dzieci, zaś średnim i wyższym ok. 100 tys. młodzieży. W tę ogromną akcję zaangażowanych było kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli. Młodzież sama garnęła się do nauki, zaś nauczyciele traktowali swoją pracę jako patriotyczny obowiązek i nie pobierali żadnego wynagrodzenia.
Rewers medalu z tej dekady prezentuje m.in.: sceny z powstania warszawskiego, symbol „Polski Walczącej”, budowle Londynu i Warszawy. Napisy: daty ramowe dekady 1941-1950 oraz POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE.
Na awersie znajduje się artystyczne połączenie kilku elementów: godła z przenikającymi się konturami granic, współczesnych i tych z okresu międzywojennego oraz dziesięć 10-tek. Inskrypcja „Dziesięć Dekad Niepodległości”, będąca nazwą kolekcji, dopełnia i zamyka całą kompozycję.



Dekadę 1951-1960 upamiętnia medal przy końcu artykułu przedstawiający na rewersie wizualizację wydarzeń z lat 50. w naszym kraju. Projekt akcentuje masową rozbudowę, symbol architektury realizmu socjalistycznego – Pałac Kultury i Nauki, nawiązuje także do logo V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie. W otoku umieszczono daty ramowe dekady 1951-1960 oraz nazwę emisji „Socrealizm/Odwilż”.
Okres 1951–1960 w Polsce to czas dynamicznych przemian związanych z socrealizmem oraz „odwilżą” polityczno-kulturalną. Krótkie podsumowanie obu zjawisk:
Socrealizm (1951–1955)
Czym był? Socrealizm, czyli realizm socjalistyczny, był oficjalnym nurtem w sztuce, literaturze i architekturze, propagowanym w krajach bloku wschodniego. Jego celem było służenie ideologii komunistycznej poprzez wychwalanie pracy, kolektywizmu i industrializacji.
Przykłady: Budynki jak Pałac Kultury i Nauki w Warszawie czy osiedla MDM (Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa) stały się symbolami socrealizmu w architekturze. W literaturze i sztuce dominowały utwory promujące idee socjalistyczne.
Pałac Kultury i Nauki (PKiN) w Warszawie to ikoniczny przykład realizmu socjalistycznego w architekturze. Został zaprojektowany przez radzieckiego architekta Lwa Rudniewa, który inspirował się zarówno moskiewskimi drapaczami chmur, jak i polską architekturą historyczną. Budynek powstał w latach 1952–1955 jako „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego”.
Styl socrealistyczny w PKiN przejawia się w monumentalnej formie, bogatej dekoracji rzeźbiarskiej oraz ideologicznym przekazie. Wśród rzeźb zdobiących pałac znajdują się alegorie nauki, kultury i pracy, a także postacie historyczne, takie jak Mikołaj Kopernik i Adam Mickiewicz. Choć budynek był symbolem epoki PRL, dziś pełni funkcję centrum kulturalnego, mieszcząc teatry, muzea, uczelnie i biura.
Pałac Kultury i Nauki (PKiN) ma ogromny wpływ na współczesną Warszawę, zarówno pod względem urbanistycznym, jak i społecznym. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków w Polsce i pełni funkcję centrum kulturalnego, mieszcząc teatry, muzea, uczelnie oraz biura.
Jego obecność w sercu miasta wywołuje mieszane uczucia – dla jednych jest symbolem architektonicznej potęgi, dla innych przypomnieniem komunistycznej przeszłości. Wokół PKiN toczyły się liczne debaty dotyczące jego przyszłości, w tym propozycje jego rozbiórki lub przekształcenia przestrzeni wokół niego.
Obecnie Pałac Kultury i Nauki jest miejscem wystaw, konferencji i wydarzeń, a także punktem orientacyjnym dla mieszkańców i turystów. Jego otoczenie zmienia się dynamicznie – powstają nowe budynki, a przestrzeń wokół niego jest modernizowana, co wpływa na wygląd i funkcjonalność centrum Warszawy.
1955.07.21. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.
Na znaczkach przedstawiono Pałac Kultury i Nauki w Warszawie (ówcześnie noszący imię Józefa Stalina).
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Krytyka: Był to okres silnej cenzury, w którym twórczość musiała odpowiadać partyjnym wytycznym, co ograniczało swobodę artystyczną.
Niewątpliwie najbardziej znanym i bolesnym były prześladowania oraz sadowe morderstwa, nazwane później eufemistycznie „okresem błędów i wypaczeń”. Nazwa ta miała zamaskować rzeczywisty przebieg wydarzeń, z których większość wynikała ze sfingowanych dowodów i wymuszonych torturami zeznań. Działania Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) oraz Informacji Wojskowej były tragicznym fragmentem naszych dziejów.
Prześladowania rozpoczęły się w momencie przekroczenia przez Armię Czerwoną polskiej granicy przedwojennej w okolicach Sarn na Wołyniu. Miało to miejsce w nocy z 3 na 4 stycznie 1944 roku.
Zakończenie prześladowań łączyło się z kilkoma wydarzeniami. Przede wszystkim umarł Józef Wissarionowicz Stalin (5 marca 1953 roku), zaś Radio Wolna Europa zaczęła nadawać audycje, w których wystąpił były wicedyrektor Departamentu X MBP Józef Światło. Zbiegł on na Zachód w grudniu 1953 roku i w swoich wystąpieniach ujawnił kulisy działań zarówno MBP, jak i wysokich funkcjonariuszy partyjnych.
W ZSRR najważniejszym wydarzeniem, obok aresztowania Ławrientija Berii w drugiej połowie 1953 roku, był tzw. tajny referat I sekretarza Nikity Chruszczowa „O kulcie jednostki i jego następstwach”, wygłoszony na zakończenie obrad XX Zjazdu KPZR w nocy z 24 na 25 lutego 1956 roku. Dla Polski referat Chruszczowa stanowił ogromny wstrząs i dał sygnał do przeprowadzenia zmian systemowych.
Odwilż (1956 i później)
Tło historyczne: Po śmierci Józefa Stalina w 1953 roku nastąpiły zmiany polityczne w całym bloku wschodnim. W Polsce kluczowym wydarzeniem był rok 1956, kiedy to nastąpił okres „odwilży” po wystąpieniu robotników w Poznaniu (Czerwiec '56) i zmianach na szczytach władzy (przejęcie władzy przez Władysława Gomułkę).
Poczta Polska, włączając się w obchody "Roku Czerwcowych Zrywów Robotniczych", wydała znaczek w formie bloku upamiętniające wystąpienia robotników w 1956 roku w Poznaniu.
W historii powojennej Polski, kiedy krajem rządziła partia komunistyczna PZPR, kilkakrotnie dochodziło do masowych wybuchów społecznego niezadowolenia. Ówczesne władze lekceważąco podchodziły do problemów społeczeństwa, gospodarka stopniowo upadała, a podawane opinii publicznej wiadomości były nieprawdziwe. Nie istniała wolność wypowiedzi. "Poznański czerwiec" był pierwszym powojennym masowym buntem. 28 czerwca 1956 r. w Poznaniu, w Zakładach Przemysłu Metalowego wybuchł strajk. Robotnicy domagali się zwrotu niesłusznie obniżonych wcześniej płac. Władze nie odpowiedziały, a zdesperowani ludzie, poruszeni pogłoską o aresztowaniu delegatów, opanowali gmach więzienia. Pod siedzibą Urzędu Bezpieczeństwa doszło do walk z użyciem broni palnej i czołgów. Pacyfikacja trwała do południa następnego dnia. Zabito 75 osób, a ok. 700 zostało rannych.

Zmiany kulturowe: Odwilż przyniosła większą wolność artystyczną i ideową. Twórcy stopniowo odchodzili od narzuconego socrealizmu, powracając do różnorodności stylów i tematów.
Przykłady: W literaturze, teatrze i filmie pojawiły się dzieła bardziej krytyczne wobec rzeczywistości, jak filmy nurtu polskiej szkoły filmowej (np. „Popiół i diament” w reżyserii Andrzeja Wajdy).
To był czas intensywnych przemian społecznych i artystycznych, gdzie napięcie między ideologią a wolnością twórczą odegrało kluczową rolę.
Jednym z pierwszych zwiastunów upadku socrealizmu był utwór Adama Ważyka „Poemat dla dorosłych”. Opublikowano go po raz pierwszy 21 sierpnia 1955 roku w „Nowej Kulturze”. Autor dokonał próby rozrachunku z epoką stalinizmu, ukazując m.in. fałsz propagandy oraz demoralizację robotników podczas budowy Nowej Huty.
Poemat stał się swoistym literackim głosem sprzeciwu wobec propagandowego obrazu życia w Polsce Ludowej.
Wiersz porusza tematy takie jak poczucie izolacji od społeczeństwa robotników, nierówności społeczne, brak wartości duchowych w życiu codziennym, a także ciemne strony industrializacji. Ważyk opisał w nim życie robotników jako pełne monotonii, poczucia beznadziei i rozczarowania wobec obietnic socjalistycznej utopii.
Budowa Nowej Huty w Polsce była przedsięwzięciem, które miało ogromne znaczenie dla transformacji gospodarczej i społecznej powojennej Polski, ale wiązała się również z wieloma wyzwaniami i kontrowersjami.
Jeśli chodzi o demoralizację robotników, niektóre źródła historyczne wskazują, że życie społeczne w robotniczych osiedlach mogło być trudne. Składały się na to m.in.. brak odpowiednich warunków mieszkaniowych, intensywne tempo pracy oraz napięcie związane z ideologicznymi oczekiwaniami władzy. W takich warunkach mogły się rozwijać zjawiska, takie jak alkoholizm, konflikty społeczne czy problemy z dyscypliną pracy.
Wielu robotników pochodziło z terenów wiejskich, a zderzenie z industrialnym stylem życia mogło prowadzić do trudności w adaptacji. Jednocześnie, władze starały się kontrolować życie robotników, co mogło pogłębiać ich frustrację. Narracja wokół budowy Nowej Huty bywała również silnie propagandowa, co mogło tworzyć przepaść między oficjalnym obrazem a rzeczywistością.
Zestaw 4 znaczków pocztowych, wydanych w 1951 roku, upamiętniających Nową Hutę. Każdy znaczek przedstawia charakterystyczne motywy związane z Nową Hutą, symbolizując rozwój przemysłowy i urbanistyczny tego unikalnego miasta.
Była to jedna z największych inwestycji w Polsce Ludowej, mająca na celu industrializację i urbanizację kraju. W latach 50. i 60. była symbolem przemian społecznych, ale także miejscem oporu wobec władzy komunistycznej, m.in.. w obronie krzyża w 1960 roku.
Obrona Krzyża w Nowej Hucie w 1960 roku była jednym z najbardziej symbolicznych aktów oporu wobec władzy komunistycznej w Polsce. Władze PRL, realizując ideę miasta socjalistycznego, nie przewidziały miejsca na kościół w Nowej Hucie. Mieszkańcy, jednakże, postawili drewniany krzyż na terenie przeznaczonym na budowę kościoła, co stało się punktem zapalnym konfliktu.
Władze zdecydowały o usunięciu krzyża, co wywołało masowe protesty. 27 kwietnia 1960 roku doszło do starć między mieszkańcami a milicją, które przerodziły się w zamieszki. Tłumy ludzi broniły krzyża, śpiewając pieśni religijne i patriotyczne. Milicja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, ale napór protestujących zmusił funkcjonariuszy do wycofania się.
Te wydarzenia stały się symbolem walki o wolność religijną i prawa obywatelskie w Polsce Ludowej.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Utwór wywarł ogromny wpływ i był nawet określany jako „bomba polityczna odwilży”. Pikanterii dodawał fakt, iż Ważyk uważany był za piewcę socjalizmu i stalinizmu.



Dekadę 1961 – 1970 zdominowało kilka wydarzeń: przypadająca w 1966 roku 1000. Rocznica chrztu Mieszka I, izraelska wojna sześciodniowa rok później, wydarzenia marca 1968 roku i mająca miejsce w tym samym roku operacja Dunaj, czyli inwazja na Czechosłowację oraz protesty robotnicze w grudniu 1970 roku.
Ogromne oczekiwania związane z październikiem 1956 roku, który wyniósł do władzy Gomułkę i rozbudził nadzieje społeczne, bardzo szybko uległy weryfikacji. Nowa władza nie zamierzała rezygnować z kontrolowanej partyjnie demokracji oraz zmieniać zasad tzw. współpracy ze Związkiem Radzieckim.
Priorytetem Gomułki był sojusz z ZSRR. I sekretarz obawiał się nietrwałej zachodniej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, a według władz partyjnych jedynym gwarantem tej granicy był właśnie Związek Radziecki. Uprzedzając wydarzenia, warto dodać, że dopiero 7 grudnia 1970 roku, a więc na kilka dni przed ostatecznym upadkiem, ekipa rządząca podpisała układ z Niemcami (ówczesną Federalną Republiką Niemiec), który ostatecznie uznawał ustalenia z Jałty.
Po pierwszych stosunkowo niegroźnych represjach w drugiej połowie lat pięćdziesiątych (np. zamknięciu tygodnika „Po prostu” w 1957 roku), na początku lat sześćdziesiątych, partia wydała ostrą walkę Kościołowi. Było to związane m. in. ze zbliżającą się 1000. Rocznicą chrztu Polski. Według niepotwierdzonych informacji, wpływ mogły mieć też pogłoski o szansach na objęcie stanowiska papieża przez prymasa Polski, Stefana Wyszyńskiego.
Zniesiono niektóre święta kościelne (Trzech Króli i Matki Boskiej Zielnej), a roku 1961 zlikwidowano nauczanie religii w szkołach. Kolejnym posunięciem władz, uderzającym w Kościół był brak zgody na przyjazd papieża Pawła VI, który chciał odbyć pielgrzymkę w związku z rocznica chrztu.
Władze posuwały się często do wręcz irracjonalnych działań, m.in. do skonfiskowania kopii obrazu Madonny Częstochowskiej wożonej po kraju. Dodatkowo sytuację zaognił list biskupów polskich do biskupów niemieckich. W 1965 roku z inicjatywy prymasa Wyszyńskiego wysłano list, w którym padły słowa „udzielamy przebaczenia i prosimy o nie”.
Państwowe i kościelne obchody 1000-lecia odbyły się osobno. Kościół miał swoje uroczystości, zaś władze zorganizowały m.in. słynną defiladę 1000-lecia. Niektórzy członkowie partii wznosili nawet okrzyki: „Niech żyje 1000 lat Polski Ludowej”.
W czerwcu 1967 roku doszło do wojny sześciodniowej, w której popierana przez ZSRR koalicja państw arabskich poniosła sromotną klęskę w starciu z wojskami izraelskimi. Jednym ze skutków tej wojny były bezprecedensowe czystki w wojsku, na uczelniach i wielu innych instytucjach. Tysiące osób pochodzenia żydowskiego zmuszone były opuścić kraj, a rozgrywające się na Dworcu Gdańskim w Warszawie sceny, skąd odjeżdżały pociągi na Zachód, na zawsze zapisały się w pamięci odprowadzających.
Atmosferę nagonki antysemickiej podgrzewały „spontaniczne” zebrania w zakładach pracy, co zawsze emitowała podporządkowana władzy telewizja w głównym wydania Dziennika.
Geneza wydarzeń marca 1968 roku nie jest do końca jasna. W powszechnej świadomości kojarzy się to z zakazem wystawiania „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Doprowadziło to do zamieszek studenckich, przede wszystkim na Uniwersytecie Warszawskim i Politechnice Warszawskiej. Zostały one spacyfikowane w brutalny sposób przez milicję, ORMO i tzw. aktyw robotniczy. Genezy tych wydarzeń trzeba szukać w walkach frakcji partyjnych, a przede wszystkim w konflikcie zwolenników Gomułki z Mieczysławem Moczarem i grupą tzw. partyzantów.
W sierpniu tego samego roku, doszło do inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Niestety, w operacji Dunaj, jak nazwano ten akt agresji, wzięły udział także wojska polskie, co spotkało się z niejednoznaczną oceną nawet wśród partyjnego aktywu.
Ten epizod mam dokładnie opisany w Epopei Balonowej Poczta balonowa - Epopeja Balonowa - Inwazja Układu Warszawskiego na Czechosłowację
Ostatnie lata rządów Władysława Gomułki związane były z coraz większymi problemami z zaopatrzeniem sklepów. Ludzie wstawali wczesnym rankiem i po kilku godzinach udawało im się kupić kawałek wątpliwej jakości kiełbasy lub mięsa. Na dodatek, wykorzystując sukces podpisanego 7 grudnia 1970 roku porozumienie z RFN normującego granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej, władze postanowiły podnieść znacząco ceny.
Podwyżka cen podstawowych artykułów spożywczych, wprowadzona 12 grudnia i ogłoszona w niedzielę 13 grudnia, była przysłowiową kroplą przelewającą czarę goryczy. Na dodatek, takie posunięcie, na kilka dni przed Świętami, było świadectwem całkowitego oderwania góry partyjnej od społeczeństwa.
Władza brała pod uwagę protesty społeczne, gdyż sama decyzja o podwyżce zapadła 30 listopada na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR. Z kolei od 8 grudnia prowadzono stosowne przygotowania w Ministerstwie Obrony Narodowej i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. 11 grudnia postawiono w stan gotowości jednostki MSW.
14 grudnia zastrajkowała Stocznia im. Lenina w Gdańsku, żądając odwołania podwyżek, co władza zlekceważyła. Tego samego dnia doszło do pierwszych starć z milicją. Dzień później do strajku przyłączyły się inne zakłady Gdańska, zaś 16 grudnia zastrajkowały zakłady Szczecina i Elbląga.
Tego samego dnia milicja i wojsko użyły po raz pierwszy broni. 17 grudnia doszło do masakry w Gdyni, gdzie ostrzelano idących do pracy robotników. Śmierć poniosło 18 osób. Według oficjalnych danych na Wybrzeżu zginęły łącznie 44 osoby. Ranne zostały 1164 osoby. Podana liczba nie obejmuje strat wojska i milicji, a można mieć pewność, iż były tam zarówno ofiary śmiertelne, jak i ranni.
Warto przytoczyć wypowiedź ówczesnego członka Biura Politycznego PZPR, jednej z najwyżej stojących osób w hierarchii ówczesnej władzy: „Mamy do czynienia z kontrrewolucją. A z kontrrewolucją trzeba walczyć za pomocą siły. Jeżeli zginie nawet trzystu robotników. To zginie, ale bunt zostanie zdławiony”. Powiedział to przedstawiciel partii, która w nazwie miała słowo „Robotnicza”.
Wydarzenia grudnia 1970 roku oznaczały koniec ekipy Władysława Gomułki, 20 grudnia stanowisko I sekretarza objął I sekretarz KW PZPR w Katowicach, Edward Gierek. Powołana specjalna komisja do zbadania wydarzeń grudniowych nie pociągnęła nikogo do odpowiedzialności. Procesy rozpoczęły się dopiero po 1995 roku, jednak wtedy większość osób odpowiedzialnych już nie żyła lub też ich stan zdrowia nie pozwalał na uczestnictwo w procesach.
Rewers medalu prezentuje sceny nawiązujące do protestów studenckich w marcu 1968 roku oraz wydarzeń grudniowych 1970 roku. Napisy: daty ramowe dekady 1961 – 1970 oraz PROTESTY SPOŁECZNE.
Na awersie znajduje się artystyczne połączenie kilku elementów: godła z przenikającymi się konturami polskich granic, współczesnych i tych z okresu międzywojennego oraz dziesięć 10-tek. Inskrypcja „Dziesięć Dekad Niepodległości” dopełnia i zamyka całą kompozycję.
Medal uszlachetniony złotem próby 999/1000, o średnicy 34 mm i wadze 15 g. Projekt został stworzony przez projektantów monet i medali – Roussanę i Andrzeja Nowakowskich.



Dekada 1971–1980 w Polsce była okresem rządów Edwarda Gierka, który przejął władzę po wydarzeniach grudniowych 1970 roku. Jego polityka gospodarcza, znana jako koncepcja „Drugiej Polski”, miała na celu modernizację kraju poprzez ogromne inwestycje finansowane z kredytów zagranicznych.
W tym czasie powstało wiele nowych zakładów przemysłowych, rozwijano budownictwo mieszkaniowe, a społeczeństwo odczuło poprawę warunków życia. Jednak pod koniec dekady narastające problemy ekonomiczne, zadłużenie oraz kryzys gospodarczy doprowadziły do niezadowolenia społecznego i strajków.
Po brutalnym stłumieniu protestów w grudniu 1970 roku władze PRL podjęły działania mające na celu uspokojenie nastrojów społecznych. Kluczowym krokiem była zmiana kierownictwa partii – Władysław Gomułka został odsunięty od władzy, a jego miejsce zajął Edward Gierek.
Gierek rozpoczął swoją kadencję od wystąpienia telewizyjnego, w którym zwrócił się do społeczeństwa z pytaniem: „Pomożecie?” – co miało symbolizować nowy, bardziej otwarty styl rządzenia. Władze obiecały poprawę warunków życia, zwiększenie inwestycji oraz modernizację gospodarki. Wprowadzono również pewne ustępstwa wobec robotników, co początkowo przyczyniło się do złagodzenia napięć.
Edward Gierek wprowadził szereg reform, które miały na celu modernizację Polski. Oto kilka kluczowych działań:
- Reforma gospodarcza: Gierek postawił na rozwój przemysłu i infrastruktury, finansując inwestycje z kredytów zagranicznych. Wprowadzono nowoczesne technologie, co miało zwiększyć wydajność produkcji.
- Rozwój mieszkalnictwa: Rozpoczęto budowę nowych osiedli mieszkaniowych, co miało poprawić warunki życia obywateli. Powstały liczne blokowiska, które stały się symbolem epoki.
- Inwestycje w transport: Rozbudowano sieć dróg i kolei, co miało ułatwić przemieszczanie się i wspierać rozwój gospodarczy.
Choć reformy przyniosły początkowo pozytywne efekty, ich finansowanie z kredytów zagranicznych doprowadziło do narastającego zadłużenia i kryzysu gospodarczego pod koniec dekady.
Jednym z pierwszych działań Edwarda Gierka po objęciu władzy było odwołanie podwyżek cen, które wywołały protesty w grudniu 1970 roku. Władze zdecydowały się także na zamrożenie cen podstawowych produktów na dwa lata, co miało na celu uspokojenie nastrojów społecznych i odbudowanie zaufania do rządu. Był to symboliczny gest, który miał pokazać, że nowa ekipa rządząca jest bardziej otwarta na potrzeby obywateli.
Powstała linia produkcyjna Polskiego Fiata 126p. Produkcja Polskiego Fiata 126p, znanego jako „Maluch”, rozpoczęła się w Polsce 22 lipca 1973 roku w Zakładach Samochodowych w Bielsku-Białej. Dwa lata później uruchomiono również produkcję w Tychach. Był to efekt umowy licencyjnej podpisanej z Fiatem w 1971 roku, która umożliwiła wytwarzanie tego modelu w Polsce.
Fiat 126p szybko stał się symbolem polskiej motoryzacji, zmotoryzował miliony Polaków i przez lata był jednym z najczęściej spotykanych samochodów na drogach. W sumie w Polsce wyprodukowano około 3,3 miliona egzemplarzy.
Polska odniosła wielki sukces na Mistrzostwach Świata w 1974 roku, które odbyły się w Niemczech. Drużyna prowadzona przez Kazimierza Górskiego zajęła trzecie miejsce, co było jednym z największych osiągnięć w historii polskiego futbolu.
Polacy rozegrali znakomity turniej, pokonując m.in.. Argentynę (3:2), Haiti (7:0), Włochy (2:1), Szwecję (1:0) i Jugosławię (2:1). W półfinale zmierzyli się z gospodarzami, RFN, i przegrali 0:1, ale w meczu o trzecie miejsce pokonali Brazylijczyków 1:0.
Największą gwiazdą turnieju był Grzegorz Lato, który zdobył 7 bramek i został królem strzelców. To był moment, który na zawsze zapisał się w historii polskiej piłki nożnej.
Tak, w połowie lat 70. Polska zaczęła odczuwać skutki polityki gospodarczej Edwarda Gierka. Początkowo dynamiczny rozwój oparty na kredytach zagranicznych przyniósł wzrost inwestycji i poprawę warunków życia, ale z czasem zaczęły pojawiać się problemy.
Wzrost zadłużenia zagranicznego, spadek efektywności produkcji oraz trudności w spłacie kredytów doprowadziły do kryzysu ekonomicznego. W sklepach zaczęło brakować podstawowych produktów, a społeczeństwo coraz bardziej odczuwało skutki inflacji i stagnacji gospodarczej.
Kryzys gospodarczy w drugiej połowie lat 70. miał ogromny wpływ na społeczeństwo w Polsce. Rosnące ceny, niedobory podstawowych produktów i pogarszające się warunki życia wywołały niezadowolenie społeczne, które przejawiało się w protestach i strajkach. W 1976 roku doszło do strajków w Radomiu i Ursusie, które były reakcją na podwyżki cen żywności.
Wzrost niezadowolenia społecznego doprowadził do rozwoju ruchów opozycyjnych. Ludzie zaczęli organizować się wokół idei demokratyzacji i praw pracowniczych, co później zaowocowało powstaniem Solidarności w 1980 roku. Kryzys spowodował także wzrost poczucia solidarności wśród Polaków – trudne warunki życia zbliżyły społeczeństwo i zmobilizowały do działania na rzecz zmian.
Sytuację załagodził nieco w październiku 1978 roku wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża 16 października 1978 roku. Było to wydarzenie, które miało ogromne znaczenie dla Polski. Jego pontyfikat jako Jana Pawła II stał się źródłem nadziei dla wielu Polaków, zwłaszcza w trudnych czasach kryzysu gospodarczego i politycznego.
Wieść o wyborze Wojtyły wywołała ogromną radość w kraju – ludzie spontanicznie gromadzili się w kościołach i na ulicach, świętując ten historyczny moment. Jego późniejsze pielgrzymki do Polski, zwłaszcza ta w 1979 roku, miały ogromny wpływ na społeczeństwo, wzmacniając poczucie jedności i dodając odwagi do dalszej walki o wolność.
Bystrzyca Kłodzka ma bogatą tradycję filumenistyczną, a Muzeum Filumenistyczne w tym mieście od lat zajmuje się eksponowaniem obiektów. I tak rok 1978 upamiętnia różne przedsięwzięcia zawarte na etykietach.
30 rocznica Zjednoczenia Polskiego Ruchu Młodzieżowego była upamiętniona w Polsce w 1978 roku, między innymi poprzez emisję znaczka pocztowego. Na znaczku przedstawiono bukiet kwiatów na tle mapy Polski, a jego projektantem był Stefan Małecki. Innym znaczkiem filumenistycznym upamiętniającym tę rocznicę, było wydanie znaczka przez Koło ZBoWiD w Bystrzycy Kłodzkiej.
30 rocznica Zjednoczenia Polskiego Ruchu Młodzieżowego miała istotne znaczenie historyczne i społeczne. Upamiętniała proces konsolidacji organizacji młodzieżowych w Polsce, które odegrały ważną rolę w kształtowaniu postaw obywatelskich i ideologicznych młodego pokolenia w okresie PRL. Wydarzenie to było szeroko obchodzone, a w ramach uroczystości organizowano spotkania aktywu młodzieżowego oraz występy artystyczne.
W 1948 roku, podczas Kongresu Jedności Młodzieży we Wrocławiu, utworzono Związek Młodzieży Polskiej (ZMP), który stał się główną organizacją młodzieżową w PRL

35-lecie Ludowego Wojska Polskiego było obchodzone w 1978 roku i upamiętniało powstanie tej formacji w 1943 roku. Było to ważne wydarzenie w PRL, podkreślające rolę Ludowego Wojska Polskiego w historii kraju. W ramach obchodów organizowano uroczystości, a także wydawano pamiątkowe plakaty i znaczki.
Na etykiecie bardzo ciekawa odznaka „Syn Pułku”. W 1968 roku ustanowiono odznakę pamiątkową „Syn Pułku” którą nadawano tym osobom, które jako dzieci żołnierze podczas II wojny światowej, nie mając ukończonych 17 lat brały udział w walkach z niemieckim okupantem w jednostkach ludowego Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i w oddziałach partyzanckich.

1 Samodzielny Batalion Kobiecy im. Emilii Plater był jednostką piechoty Wojska Polskiego, utworzoną w 1943 roku w Sielcach nad Oką w składzie 1 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR. Patronką batalionu była Emilia Plater, a kobiety służące w tej jednostce nazywano „platerówkami”

Polska obchodziła 60-lecie odzyskania niepodległości w 1978 roku, upamiętniając wydarzenia z 1918 roku, kiedy kraj odzyskał suwerenność po 123 latach zaborów. Rocznica ta była okazją do organizacji uroczystości państwowych, akademii historycznych oraz wydania pamiątkowych publikacji i znaczków.
11 listopada 1978 r., w 60. rocznicę odzyskania niepodległości, środowiska antykomunistycznej opozycji po raz pierwszy od 1945 r. publicznie świętowały rocznicę powrotu suwerennej Polski na mapę Europy. Inicjatorem obchodów był Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO) wsparty przez środowiska kombatantów AK oraz działaczy niepodległościowych, studenckich i kościół katolicki. Tego dnia zorganizowano uroczystości, składano wieńce kwiatów pod ważnymi dla historii Polski niekomunistycznymi pomnikami i w wybranych miejscach m.in. Gdańsku, Krakowie, Lublinie, Łodzi i Warszawie.
W listopadzie 1979 r. do nieoficjalnych obchodów przyłączyła się Konfederacja Polski Niepodległej (KPN), a rok później zalegalizowany kilka tygodni wcześniej Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność". W Gdańsku w manifestacji z okazji 62. rocznicy odzyskania niepodległości 11 listopada 1980 r. uczestniczyli m.in. przedstawiciele Ruchu Młodej Polski.


Wkrótce doszło do kolejnych protestów robotniczych. W sierpniu 1980 roku wybuchły masowe strajki robotnicze, które doprowadziły do powstania NSZZ „Solidarność” – pierwszego niezależnego związku zawodowego w bloku wschodnim. Protesty rozpoczęły się w Stoczni Gdańskiej, gdzie robotnicy domagali się m.in.. przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz oraz podwyżek płac.
Strajki szybko rozprzestrzeniły się na inne zakłady w całym kraju, a ich uczestnicy sformułowali 21 postulatów, w tym żądanie wolności słowa i niezależnych związków zawodowych. Władze PRL, nie mogąc stłumić protestów, zdecydowały się na negocjacje, które zakończyły się podpisaniem Porozumień Sierpniowych.
W wyniku tych wydarzeń ekipa Edwarda Gierka straciła władzę – we wrześniu 1980 roku został odsunięty ze stanowiska I sekretarza PZPR, a jego miejsce zajął Stanisław Kania. Był to początek wielkich zmian, które ostatecznie doprowadziły do upadku systemu komunistycznego w Polsce.



Poniższa opisana dekada 1991-2000 to kolejne osiągnięcie narodu polskiego.
Przyjęcie Polski do NATO miało – oprócz militarnego - także ogromne znaczenie psychologiczne. Przez lata Pakt Północnoatlantycki był przedstawiany jako potencjalny agresor i stanowił przeciwieństwo Układu Warszawskiego, zrzeszającego państwa będące satelitami ZSRR.
Większość polskiego społeczeństwa w owym potencjalnym agresorze, przede wszystkim w Stanach zjednoczonych, widziała raczej sojusznika. Oficjalna propaganda jednak uznawała tylko jednego przyjaciela.
Powstanie NATO jest konsekwencją sytuacji na scenie międzynarodowej po zakończeniu II wojny światowej i podziału świata na dwa obozy polityczne. Dla USA i państw Zachodu było oczywiste, że pokój na świecie można utrzymać wyłącznie dysponując odpowiednimi siłami mogącymi zmusić ZSRR do głębokiej refleksji, zanim zacznie działania wojenne.
Należało stworzyć siły zbrojne będące w stanie powstrzymać ewentualne uderzenie, a przede wszystkim zapobiec nuklearnej zagładzie. Zgodnie ze starą rzymską maksymą: Si vis pacem, para bellum – jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny.
Obecnie NATO liczy 32 członków.
Pakt Północnoatlantycki powstał oficjalnie 4 kwietnia 1949 roku w Waszyngtonie. 24 sierpnia 1949 roku wszedł w życie Traktat Północnoatlantycki oraz powstała Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego. Wydarzenie te poprzedził podpisany przez Wielką Brytanię oraz Francję 4 marca 1947 roku traktat z Dunkierki oraz kolejny traktat, podpisany 17 marca 1948 roku w Brukseli przez państwa Beneluksu, Francję i Wielką Brytanię.
Następnym krokiem była tzw. rezolucja Vandenberga, która umożliwiała tworzenie bloków militarnych. Pozwalała ona przede wszystkim na zaangażowanie się Stanów Zjednoczonych w działania państw sygnatariuszy traktatu brukselskiego.
We wrześniu 1950 roku, podczas posiedzenia Rady NATO w Nowym Jorku, stworzono koncepcję wysuniętej obrony (fotward strategy). Zakładała ona przeniesienie w przypadku wojny działań wojennych na terytorium państw bloku wschodniego.
Oczywistym skutkiem takiej koncepcji był postulat remilitaryzacji Niemiec i włączenia ich w skład sojuszu. Do państw obozu socjalistycznego militaryzacja Niemiec mogła stanowić pretekst do powołania własnego bloku, nazywanego umownie „obronnym”. Nastąpiło to dopiero 14 maja 1955 roku, kiedy podpisano Układ Warszawski.
Miesiąc po nowojorskiej decyzji postanowiono utworzyć zbrojne siły sojusznicze. W ich skład miało wejść 50 dywizji, w tym 20 francuskich, 10 amerykańskich, 10 włoskich, 5 brytyjskich oraz 5 państw Beneluksu. Rok później, w 1951 roku, stworzono tzw. miecz. Były to formacje lotnictwa strategicznego dysponujące bronią jądrową, która miała być użyta w przypadku ataku, na któreś z państw członkowskich NATO.
Zdawano sobie jednak doskonale sprawę, że w przypadku ewentualnej wojny, decydujące znaczenie mogą stanowić wojska lądowe. W tym przypadku przewaga po stronie ZSRR i jego sojuszników była wręcz druzgocąca. Broń strategiczna mogła nie wystarczyć, dlatego też w kwietniu 1954 roku podjęto decyzję w oparciu działań na taktycznej broni jądrowej. Decyzja ta otworzyła drogę do rozmieszczenie broni atomowej na terenie niektórych państw Europy Zachodniej.
W tym samym roku, w październiku podjęto decyzję o zakończeniu okupacji Niemiec oraz przyznano im prawo do stworzenia sił zbrojnych. Zdecydowano także o przyjęciu ich do NATO. Zapisy te znalazły się w tzw. układach paryskich, ratyfikowanych ostatecznie w maju 1955 roku.
Ratyfikacja układów paryskich została wykorzystana jako pretekst do stworzenia bloku militarnego zwanego Układem Warszawskim. Przygotowania trwały od dłuższego czasu, najprawdopodobniej od końca 1950 roku, kiedy to w NATO powstała koncepcja wysuniętej obrony.
Ciekawostkę stanowi fakt, że w ramach działań Układu Warszawskiego wojskom polskim przypadł w udziale atak na Półwysep Jutlandzki, co w praktyce oznaczało napad na Danię. Stratedzy radzieccy nie tłumaczyli, jak plan napaści miał przystawać do podobno obronnego charakteru Układu Warszawskiego.
Pod koniec 1954 roku w życie weszła amerykańska koncepcja „zmasowanego odwetu”, co oznaczało w praktyce wzajemne zniszczenie przy użyciu arsenału atomowego. Potwierdzono to na jednym z kolejnych posiedzeń Rady NATO w maju 1957 roku. Wtedy też zapadła decyzja o rozmieszczenie głowic jądrowych na terenie RFN.
W latach 1959-1960 Amerykanie rozmieścili na terenie Europy Zachodniej wyrzutnie rakiet średniego zasięgu z głowicami jądrowymi. Rosjanie również dysponowali sporym potencjałem wyrzutni tego rodzaju. W praktyce oznaczało to, że znaczna część rakiet wystrzelonych z terenu Europy Zachodniej i terenu ZSRR wybuchłyby na terytorium Polski. Nasz kraj stanowiłby swoisty pas śmierci, odgradzający obu przeciwników, dzięki czemu wojna nie przeniosłaby się na ich tereny.
Niewątpliwie rok 1966 był dla NATO trudnym okresem. Nastawiony proradziecko Charles de Gaulle podjął decyzję o wycofaniu Francji ze struktur militarnych NATO. Wtedy właśnie przeniesiono siedzibę główną sojuszu z Paryża do Brukseli. Obecnie w tym mieście znajduje się siedziba polityczna NATO, zaś główne dowództwo wojskowe jest w miejscowości Mons.
W 1967 roku zmianie uległa strategia NATO. Zaczęła obowiązywać doktryna „elastycznego reagowania”. W uproszczeniu: ewentualny atak miały odeprzeć siły konwencjonalne, a dopiero ich niepowodzenie miało skutkować uderzeniem nuklearnym. Innymi słowy – tarczą były strategiczne siły nuklearne, a mieczem siły konwencjonalne wyposażone w taktyczną broń atomową.
Jak groźne i niebezpieczne są wybuchy atomowe pokazują karty – jokery. O kartach dużo pisałem w artykule „Strona główna – wstęp” pokazując wiele zastosowań z kart, np. bitwy na kartach do gry, władcy Polski na kartach, karciani króle, jokery, sporo o brydżu na stronie 7.
Od wynalezienia bomby atomowej w 1945 miało miejsce około 2000 próbnych wybuchów jądrowych. Na przykład seria testów broni nuklearnej przeprowadzonych przez Stany Zjednoczone na atolu Bikini w archipelagu Wysp Marshalla (Ocean Spokojny). Zachodziła konieczność przeprowadzenia testów mających na celu stwierdzenie, jakie skutki na organizmy żywe i uzbrojenie może wywierać eksplozja nuklearna. W porównaniu gdyby taka bomba testowa została zrzucona na Nowy Jork w okolicach Manhattanu, przy silnym południowym wietrze, zginęłyby 2 miliony ludzi.
Myślę, że bawiący się nuklearnie nie chcą zdawać sobie sprawy jak taki wybuch przyjmuje atmosfera, czy w wodzie ile ginie tysięcy zwierząt morskich, czy na różne trzęsienia i powodzie ma właśnie wpływ ingerencja człowieka. Obniżanie się zwierciadła wód podziemnych może wpływać na aktywność uskoku. Próby jądrowe, testy atomowe, o których się mało mówi, a które są w szerokim stopniu przeprowadzane, przyczyniają się nie tylko do napromieniowania ludzi, ale do trzęsień czy wielkich powodzi gdzie przez wysoką temperaturę, jaka panuje w ognistej kuli, podczas zetknięcia się jej z podłożem, następuje stopienie a następnie wyparowanie znacznych ilości skał, gleby i innych substancji znajdujących się w danym obszarze, które następnie zostają wciągnięte w kierunku kuli, kominu wybuchu. Ale kasa liczona w milionach czy miliardach musi mieć swoją cenę.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
W wyniku rozpadu ZSRR i bloku wschodniego, w kwietniu 1991 roku, podczas sesji Rady NATO przyjęto deklarację o partnerstwie z krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Kolejnym etapem było unormowanie stosunków z Federacją Rosyjską, co nastąpiło 27 maja 1997 roku podczas szczytu NATO w Paryżu (Akt Stanowiący o Wzajemnych Stosunkach, Współpracy i Bezpieczeństwa między NATO a Federacją Rosyjską).
Porozumienie to umożliwiło zaproszenie do członkostwa w NATO państw Układu Warszawskiego: Węgier, Czech i Polski. Oficjalnie, kraje te stały się pełnoprawnymi członkami NATO 12 marca 1999 roku.

Rewers medalu przedstawia postać żołnierza Wojska Polskiego oraz kompozycję naszego godła i logo NATO. Napisy to daty ramowe dekady 1991-2000 oraz nazwa emisji – „Wstąpienie do NATO”.
Na awersie znajduje się artystyczne połączenie kilku elementów: godła z przenikającymi się konturami polskich granic, współczesnych i tych z okresu międzywojennego oraz dziesięć 10-tek. Inskrypcja „Dziesięć Dekad Niepodległości” dopełnia i zamyka całą kompozycję.
Medal uszlachetniony złotem próby 999/1000, o średnicy 34 mm i wadze 15 g. Projekt został stworzony przez projektantów monet i medali – Roussanę i Andrzeja Nowakowskich.
A tak nawiasem dodam czytając powyższy opis, że były kraje i będą kraje (a to jest nieuniknione), które będą dbały tylko o swoją granicę pomijając układ a to bardzo źle o nich świadczy, ale tak będzie. Dlatego trzeba iść do przodu z takimi hasłami: umiesz liczyć, to licz na siebie oraz jak nie chcesz wojny to zacznij się zbroić, jak również pokorne ciele dwie matki ssie. Oczywiście stosując się do zaleceń układu, bardzo poważnie podejść do szerokiego uzbrojenia granic naszego kraju i to nie tylko na wschodzie. Trzeba to zrobić kosztem nawet wielkich inwestycji, wtedy agresor nie spojrzy nawet w naszą stronę.


