Pierwszy człowiek był wzorem Bożym; był jak niebo; wszystko w nim i z nim się jednoczyło; postać jego była odbitką postaci Boskiej. Ziemia i stworzenia miały stać się jego własnością, miał ich używać, lecz z Boga, dziękując Mu. Był wolnym, a dlatego wystawionym na próbę, wskutek czego nie miał pożywać z drzewa. Na początku wszystko, było równe; gdy ów lśniący pagórek, na którym stał Adam, coraz wyżej się podnosił, gdy biała, kwiecista dolina, na której widziałam Ewę, coraz bardziej się zapadała, już zbliżał się niszczyciel.


Po upadku wszystko było inaczej. Wszystkie formy utworu które były stworzone leżały w nich rozsypane, wszystko, co się dotąd z sobą zgadzało, stało się niezgodnym, Z jednego zrobiło się wiele, i nic nie brali więcej z samego Boga, lecz tylko z siebie. Byli dawniej wzorami Bożymi, teraz stali się wzorami własnymi, spowodowanymi grzechem. Mieli teraz łączność z upadłymi aniołami. Poczęli z siebie i z ziemi, a tak z nimi jak z ziemią styczność mieli upadli aniołowie a wskutek nieskończonego pomieszania i rozproszenia ludzi ze sobą i upadłą naturą, powstała ogromna rozmaitość grzechu, winy i niedoli.


Oblubieniec mój pokazał mi to wszystko zupełnie jasno i zrozumiale, jaśniej aniżeli się codzienne widzi życie; wtedy sądziłam, że to dziecię pojąć może, a jednakże opowiedzieć tego nie umiem. Pokazał mi plan i drogi prowadzące do zbawienia od samego początku, i wszystko co uczynił.


Poznałam też, że niesłusznie mówią, iż Jezus nie potrzebował stać się człowiekiem i umrzeć za nas na krzyżu, że wszechmocą Swoją mógł inaczej uczynić. Widziałam, że uczynił to z nieskończonej doskonałości, litości i sprawiedliwości, że wprawdzie zmusić Pana Boga nie można, że jednakowoż czyni, co postanawia i jest, czym jest.


Widziałam Melchizedecha jako anioła i jako pierwowzór Jezusa, jako kapłana na ziemi; o ile kapłaństwo jest w Bogu, był on kapłanem wiecznego porządku jako anioł. Widziałam, jak przygotowywał, zakładał, budował i rozłączał pokolenia ludzkie. Także Henocha i Noego znaczenie i działalność widziałam, a pośród tego widziałam działające królestwo piekła i stokrotne zjawiska i działanie ziemskiego, cielesnego i szatańskiego bałwochwalstwa a także pewne do siebie podobne lecz zapowietrzone, do nieustającego grzechu prowadzące i kuszące formy. Tak więc widziałam wszystkie grzechy i wszystkie początki, i pierwowzory zbawienia, które wedle rodzaju swego tak samo były podobne do Boga, jak sam człowiek był wzorem Boga. Widziałam wszystko od Abrahama do Mojżesza, od Mojżesza aż do proroków, a zawsze razem z pierwowzorami w naszym najbliższym świecie. Tutaj np. dowodzono, dlaczego kapłani nie mogli więcej dopomóc i wyleczyć, i dlaczego im to się więcej nie udaje, albo przynajmniej z tak rozmaitym udaje się skutkiem. Widziałam ten dar kapłaństwa wśród proroków, widziałam też przyczynę ich formy. Widziałam np. Elizeusza podającego Gieziemu laskę, by ją położył na martwe dziecko niewiasty z Sunam.